Artur pojechał do Emiratów Arabskich. Wylądował w więzieniu do końca życia

Artur Ligęska jest instruktorem fitness i prezesem Zarządu Twój Fitness Sp. z o.o.

Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich udał się w maju 2018 roku z planami uruchomienia franczyzy sieci fitness.

Tam spotkał go niewyobrażalny dramat.

Artur został aresztowany za zażywanie i posiadanie metaamfetaminy.

Śledztwo trwało wiele miesięcy, w czasie których Artur był przetrzymywany w strasznych warunkach arabskiego więzienia. 3 stycznia 2019 roku odbyła się rozprawa.

W toku posiedzenia potwierdzono, że ani w organizmie Artura, ani w jego rzeczach nie znaleziono narkotyku, a sprawa opiera się wyłącznie na informacji tzw. „wiarygodnego źródła”, które zostało anonimowe.

Data wydania wyroku została wyznaczona na 28 stycznia. Artur pomimo, że spędził 9 miesięcy w arabskim więzieniu szedł na odczytanie z nadzieją, że wreszcie skończy się ten ponury dramat.

Po kilku sekundach od wejścia salę rozpraw. Usłyszał tylko dwa słowa:

„Artur dożywocie”

Można tylko próbować wyobrazić sobie co czuje człowiek, kóry stał się ofiarą ponurej pomyłki, albo celowego działania. Artur nie rozumie co się stało. Wie tylko, że jest niewinny.

W jego niewinność wierzą także konsul i cała polska ambasada, której działania Artur bardzo docenia. Jest wdzięczny, że dzięki ich staraniom, uzyskał trochę lepsze warunki i opiekę medyczną. Wierzy, że uda się wnieść apelację i nie traci nadziei, że za kilka miesięcy będzie ze swoją rodziną w Polsce.

Artur napisał krótki list o swojej sprawie, który nagrali jego przyjaciele w czasie rozmowy telefonicznej. To jedyny sposób komunikacji na jaki mu zezwolono.

Po krótce opowiada w nim o wszystkich wydarzeniach. Prosi o wspieranie jego rodziny, która razem z nim przeżywa ten dramat.

Mimo okoliczności jego głos jest pełen nadziei, że wkrótce wróci do Polski.

Możecie poniżej wysłuchać jego historii w skrócie.

Rodzina i przyjaciele proszą o udostępnianie nagrania. Wierzą, że w jakiś sposób to może pomóc Arturowi.

Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby Artur spędził resztę życia w celi. Nie przyjmujemy tego do wiadomości, dlatego wraz z grupą przyjaciół i znajomych prosimy o udostępnianie tego nagrania – ostatniej deski ratunku. Z góry dziękujemy za wszelką pomoc i wsparcie.