Pracownik socjalny wiedzie życie samotnika – dopiero po jego śmierci wychodzi na jaw długo skrywana tajemnica

Większość z nas zna jakiegoś samotnika, kogoś o kim niewiele wiadomo, kto nie prowadzi barwnego towarzyskiego życia. Żyje prosto i bez robienia wokół siebie hałasu.

Alan Naiman był pracownikiem socjalnym. Jego praca wiązała się ze stałymi kontaktami z ludźmi. Jednak gdy tylko opuszczał stanowisko najlepiej czuł się sam ze sobą. Nie ożenił się i nie miał dzieci.

Skromne życie

Miał w otoczeniu kilka osób, które były mu bliskie, ale nawet one nie zdawały sobie sprawy z tego jak wielką skrywał tajemnicę.

Alan był bardzo oszczędny. Zużyte buty zanosił do szewca zamiast kupować nowe. Rzeczy kupował na wyprzedażach i jadał w tanich barach.


Prowadził skromny tryb życia i nie miał wielu potrzeb.

Zarabiał rocznie 67 200 dolarów, brał także dodatkowe odpłatne zlecenia, gdy miał nadmiar czasu. Dostał także spadek po rodzicach.

Alan przez wiele lat pełnił funkcje rodzica zastępczego dla swojego niepełnosprawnego brata, który zmarł w 2013 roku.

Po śmierci brata Alan kupił sobie sportowy samochód. To była jego jedyna ekstrawagancja w ciągu całego życia.

Nie cieszył się nim długo. Zmarł w grudniu 2018 roku. Wtedy wyszła na jaw jego skrywana tajemnica, którą ujawnił testament.

Alan był bogatym człowiekiem.

Testament

W swojej ostatniej woli precyzyjnie określił na co życzy sobie przeznaczyć zgromadzone pieniądze.

11 milionów dolarów trafiło do organizacji charytatywnych.

2,5 miliona przeznaczył na przykład dla Pediatric Interim Care Center, które pomaga dzieciom, których matki są narkomankami.

Większość organizacji, które otrzymały pieniądze, nie miały wcześniej żadnych kontaktów z Alanem. Ludzie stojący na ich czele byli z szokowani kwotami środków finansowych, którymi ich działalność wsparł Alan.

Z racji zawodu spotykał ludzi, którym one pomagały i widział, że naprawdę niosą cenną pomoc. Większość z organizacji nigdy wcześniej nie została obdarowana tak pokaźnymi kwotami.

Ten mężczyzna całe życie oszczędzał pieniądze, by przeznaczyć je na pomoc innym. To naprawdę niezwykły gest. W świecie pogoni za pieniędzmi, których wiecznie jest mało i konsumpcjonizmu, on widział w pieniądzach ich prawdziwe przeznaczenie.

Podziel się tym artykułem ze znajomymi, aby wyrazić uznanie dla tego co zrobił.