18-letnia Saffron Heffer z Clacton-on-Sea w hrabstwie Essex była wysportowaną nastolatką, która z dużą determinacją korzystała z siłowni i dbała o figurę.
W pewnym momencie zauważyła nieokojące objawy. Zaczęła niesodziewanie chudnąć i słabnąć. Stała się osowiała i bez życia.
Zawsze energiczna dziewczyna czuła się ospała i osłabiona. Mimo, iż Saffron nie zmieniła trybu życia, ćwiczenia przestały ją cieszyć i dawać energię.
Saffron wpadła w depresję. Zaczęła poważnie martwić się o swoje zdrowie. Chudła i zatrzymał jej się okres.
Nie miała pojęcia, że powodem jej samopoczucia były zmiany jakie zachodzą w organizmie ciężarnej kobiety.
Tak wyglądała będąc w 6 miesiącu ciąży.
Chodziła od lekarza do lekarza, którzy jej stan tłumaczyli brakiem witamin i zbyt dużym wysiłkiem. A Saffron czuła dziwne napięcie w podbrzuszu i coraz bardziej nabierała przekonania, że zapadła na jakąś ciężką chorobę.
Kiedy schudła na tyle, że z rozmiaru 36 weszła w 34 zaczęła panikować. Pozostała jednak w nieświadomości aż do 37 tygodnia ciąży!
W pewnym momencie jej mama, przyglądając się córce, zauważyła ciemną kreskę na jej brzuchu.
Skojarzyła z ciążową kresą i zasugerowała, że być może Saffron jest w ciąży. Dziewczyna zrobiła test i doznała szoku.
Matka miała rację.
Ale najbardziej szokujące było to, że to był 37 tydzień ciąży!
Okazało się, że dziecko było bardzo źle ułożone w macicy, co sprawiło, że brzuch praktycznie nie wystawał. Doświadczona położna uciskając brzuch Saffron zmieniła sposób ułożenia płodu i brzuch niemal natychmiast stał się widoczny, a kilka dni później był całkiem pokaźny.
Saffron urodziła synka zaledwie 6 tygodni po tym jak dowiedziała się o ciąży.
Była zapatrzoną w siebie nastolatką i nie miała zbyt wiele czasu na oswojenie się z nową sytuacją i przygotowania do roli mamy.
Jak jednak sama twierdzi, z chwilą urodzenia syna wszystko w jej życiu się przewartościowało.
Urodziła zdrowego synka o wcale niemałej wadze 3650g, jest szczęsliwa i zamierza zaangażować się stuprocentowo w misję mamy małego Oskara.
Zakochała się w swoim maleństwie od pierwszego wejrzenia.
Jest doskonały. Gdybym mogła prosić o idealne dziecko, wyglądałoby właśnie tak, jak on. Jest taki kochany! Po prostu siedzi, śpi i się przytula – mówi świeżo upieczona mama
Trudno o lepsze zakończenie tej historii. Gratulujemy i życzymy wytrwałości dla młodej mamy i zdrowia dla cudownego maluszka!