Ludzie zawsze obawiali się inności. Każdy szczegół, który w jakiś sposób wyróżnia kogoś bardziej, zwykle staje się przyczyną kpin i szykan.
Nawet tak nieznaczące różnice jak kolor włosów, potrafią wyzwolić w innych odruch dyskomfortu, prowokować do okazania nietolerancji…
Jak komuś może przeszkadzać kolor włosów, zapytacie? I to jeszcze małego dziecka? A jednak…
Jeśli zanadto się wyróżniasz z automatu stajesz się idealnym celem. Nie musisz się starać. Zostanie ofiarą to tylko kwestia czasu. I choćby kultura, tolerancja i zrozumienie odmienności wzniosły się na wyższy level, to zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce wziąć tę widoczną i oczywistą cechę, która nas odróżnia i uderzyć nią nam prosto w twarz i serce.
Lauren Russel rozumie to doskonale. Ma rude włosy i jako dziecko sporo wycierpiała od rówieśników.
Na zdjęciu mała Lauren z siostrą
Kiedy urodził się jej syn Charlie cieszyła się, że nie będzie musiał przez to przechodzić. Jednak drugi synek Noah całkiem wdał się w mamę. Lauren starała się od początku, by miał dużo dystansu do swoich włosów i pragnęła nauczyć go, żeby nie przejmował się ewentualnymi uwagami.
Mały Noah z radością i dumą opowiadał, że jego włosy są pomarańczowe.
Do czasu.
Pewnego dnia Lauren jechała z synkiem autobusem. Gdy młody chłopiec, nie mający więcej niż 13 lat zaczął naigrywać się z włosów Noah’a. Lauren próbowała ignorować zaczepkę ale chłopak nie przestawał. Swój bezczelny komentarz zakończył głośnymi uwagami o treści:
„Takie obrzydlistwo powinno się izolować, powinna go zabrać opieka społeczna” oraz „Gdybym miał takie dziecko to bym je zabił”…
Serce matki pękło w jednym momencie ale nie to było w tym najgorsze. Najgorsza była reakcja jej syna…
Lauren opisała całą sytuację na facebooku:
„Mój synek ma zaledwie 3 lata. Był zmieszany i zdruzgotany. Miał łzy w oczach i spytał, co jest nie tak w rudych włosach? Dlaczego ludzie ich nie lubią?
Z każdym pytaniem moje serce pękało bardziej a on nie przestawał. Spytał czy mogę sprawić, że będzie się podobał ludziom, prosił bym zrobiła coś, żeby mógł mieć włosy takie, jak jego brat…
Mój mały synek stał się tak strasznie smutny…
Chciałabym jakoś sprawić, by poczuł się lepiej. Musiałam zwrócić uwagę na tę sytuację. Jestem pewna, że tacy okrutni prześladowcy są mniejszością.
Wierzę, że na świecie jest więcej dobra niż zła i chciałabym to pokazać mojemu synkowi.
Ludzie w większości są czuli, dobrzy i wyrozumiali. Nie szkalują, nie oceniają innych z powodu koloru włosów.
Proszę udostępnijcie mój post. Pokażcie mojemu chłopcu, że jest piękny taki, jaki jest…
Żadne prześladowanie nie jest dobre. Nigdy.
Dziękuję.”
Jeśli zgadzasz się z apelem Lauren podziel się postem. Nie łudźmy się, że zmienimy cały świat a kpin i drwin już nie będzie, ale może choć jedna bezmyślna osoba zastanowi się zanim kogoś tak okrutnie zrani…
Jeśli masz podobne doświadczenia, niekoniecznie dotyczące włosów, napisz nam o nich. Czekamy na twój komentarz.