Kiedy upodobanie zmienia się w obsesję nie sposób się już zatrzymać.
Cathie Jung ma 80 lat i od ponad 30 lat nosi gorsety modelujące talię. Już po 16 latach została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako posiadaczka najwęższej talii na świecie.
Przed gorsetami miała w talii 68 cm, ale udało jej się ją zwęzić do 38,1 cm! W przekroju do średnica płyty kompaktowej!
Dlaczego ona to robi?
Cathie odkryła w sobie zamiłowanie do epoki wiktoriańskiej, strojów, mody i gorsetów. Tak się złożyło, że jej mężowi Bobowi bardzo podobały się wąskie talie, więc gorąco kibicował jej pasji i wspierał w motywacji do noszenia gorsetów.
Kiedy osiągnęła cel i wpisano ją do księgi rekordów nie zamierzała poprzestać. Nadal nosiła gorsety, wciąż ciaśniejsze i coraz dłużej.
Wszystko zaczęło się podróży do Londynu. Wcześniej para mieszkała w małej amerykańskiej społeczności i nie miałaby odwagi na taką ekstrawagancję. W Londynie spotkali kobietę, która nosiła gorsety, zachwycili się i nie mogli już ujarzmiać swoich zamiłowań.
Cathie zaczęła nosić gorsety.
Jest matka trojga, dwóch synów i córki. Dzieci nie akceptowały tego pomysłu, ale gdy najmłodsza córka wyprowadziła się z domu, nic już ich nie powstrzymywało.
Obecnie Cathie nosi gorset przez cały czas, nawet w nocy. Zdejmuje tylko do kąpieli.
Z medycznego punktu widzenia, podczas noszenia skrajnie ciasnych gorsetów, dochodzi do zdeformowania dolnych żeber, a także przesunięcia mniej elastycznych organów wewnętrznych i ściśnięcia takich jak płuca i żołądek, które są tak elastyczne, że pozwalają się ściskać, aż do skrajnie małych rozmiarów.
Jelita, pęcherz moczowy, wątroba, nerki, narządy kobiece, serce wszystkie narządy ulegają ogromnemu naciskowi.
Mimo to Bob, mąż Cathie, który jest lekarzem ortopedą twierdzi, że zmniejszenie talii do tak skrajnych rozmiarów jej nie szkodzi:
„Narządy ulegają nieznacznemu przemieszczeniu, nie większemu niż w czasie ciąży. Największy wpływ noszenie gorsetu ma na żołądek, który mocno się skurczył. Cathie musi więc pamiętać żeby nie jeść jednorazowo zbyt dużej porcji.” – mówi Bob
Trudno sobie wyobrazić, że można czuć się komfortowo w ciasnym, sztywnym gorsecie, bez możliwości spożycia normalnego posiłku i nie mogąc swobodnie oddychać.
Sama Cathie mówi, że jest szczęśliwa i zadowolona. Choć przyznaje:
„Noszenie gorsetu wiąże się z pewnymi uciążliwościami. Na przykład nie jestem w stanie prowadzić samochodu. Mogę siedzieć tylko na niektórych krzesłach, mam także problemy z infekcjami skóry. Tak naprawdę gorset to ciężka praca.”
Cathie ma już 80 lat wybrała tą drogę sama, a może bardziej jej mąż i nie chcemy tego oceniać. Ale gorsety mają powiększające się grono zwolenniczek, dla siebie czy też dla partnerów, wiele kobiet również to robi. Cathie ma coraz więcej naśladowczyń w grupie młodych i bardzo młodych dziewczyn.
Dla wielu mężczyzn gorset stał się współczesnym fetyszem, a kobiety potrafią się zdobyć na ogromne wyrzeczenia, żeby się podobać. I to zasmuca najbardziej.
Kwestią gustu pozostaje czy to ładne czy nie. Nam wydaje się przerażające i niezbyt przyjemnie się na to patrzy. Ma się wrażenie jakby Cathie miała się za chwilę złamać i była na ciągłym wdechu, zobaczcie sami: