Anna Dovgalyuk to rosyjska studentka i aktywistka działająca na rzecz praw kobiet. Ostatnio w sieci pojawiło się nagranie z jej kontrowersyjnego protestu, który miał na celu podnieść świadomość na temat molestowania seksualnego kobiet.
Choć cel był niezwykle ważny, pomysł na protest okazał się dość szokujący. Na nagraniu widać jak Anna ubrana w czerwoną sukienkę stoi na zatłoczonym przystanku metra w Petersburgu. Nagle podnosi ubranie i wszystkim wokół prezentuje swoją bieliznę. Przechodzący obok ludzie byli zdezorientowani zachowaniem 19-latki i nic w tym dziwnego.
Nagranie zostało opublikowane wraz z komentarzem
„To wideo jest przeznaczone dla tych, którzy lubią zaglądać pod spódnicę. W imieniu wszystkich kobiet, które stały się ofiarami, trzymajcie się z daleka!”
Choć Anna faktycznie chciała zwrócić uwagę na poważny problem, który często jest bagatelizowany, jej protest nie spotkał się z pozytywnym odbiorem. Samo nagranie zostało wyświetlone ponad 4 miliony razy, studentka jednak została ostro skrytykowana.
19-latka jest zaskoczona, że forma jej protestu nie przypadła innym do gustu. Pojawiły się głosy, że sam pomysł jest co najmniej nie na miejscu i z pewnością nie ma nic wspólnego z ideą, którą Anna pragnęła przedstawić.
Zobaczcie nagranie z całej akcji przeprowadzonej przez Annę i koniecznie dajcie znać co wy o tym myślicie.