Kościół lubi ingerować w życie, zachowania swoich wiernych. Naucza, poucza i wydaje instrukcje jak mają żyć, jak się zachować, co jest akceptowalne, a co nie.
Parafia w Dobrzechowie na Podkarpaciu również uznała, że pewnych zasad, trzeba wiernych po prostu nauczyć. Wydała więc instrukcję „Podstawowe zachowania podczas Mszy Świętej”. Gdzie bardzo szczegółowo opisano zachowania niepożądane i oczekiwane przez duszpasterzy…
Żeby dotarło do wszystkich parafia opublikowała je na swojej stronie internetowej.
Instrukcja dla wiernych z Dobrzechowa
Z instrukcji dowiadujemy się, że kościół jest jak sala koncertowa. A „gdy wielki artysta wykonuje właśnie utwór Chopina, słuchacze powstrzymują się od wydawania wszelkich dźwięków”.
Nie wolno kichać, kasłać, stukać obcasami, chrząkać.
Ci, którzy poświęcali się przychodząc do kościoła będąc przeziębionym dowiedzieli się, że mają stać pod drzwiami.
„Jeżeli przychodzimy do kościoła bardzo zaziębieni, a więc możemy się spodziewać, że będziemy kasłać i kichać zatrzymajmy się przy drzwiach kościoła, by hałasować jak najmniej i nie skupiać na sobie uwagi innych oraz, by przy kaszlu trwającym dłużej móc opuścić świątynię jak najszybciej.”
„Nie stawiajmy parasola czy laski w taki sposób, by te przedmioty przewracały się z hukiem. Nie przechodźmy przez kościół szczególnie w momentach ciszy w taki sposób, by echo roznosiło po całej świątyni stukot naszych obcasów.”
Według księdza w kościele nie ma miejsca na pozdrawianie, „ukłony i witanie się”, ponieważ kościół nie jest miejscem towarzyskim. „Kłanianie się znajomym lub uśmiechanie się do nich w kościele jest gorszące” – głosi instrukcja.
Wszyscy wierni, którzy klękali na jedno kolano teraz już będą wiedzieć, że tak nie wolno.
„Chłopi klękali zawsze na oba kolana. Szlachta klękała na jedno kolano, by odróżnić się od chłopów, by pokazać, że oni nie muszą się już tak, ze względu na swoją pozycję społeczną, korzyć przed Bogiem. Czyż nie jesteśmy wszyscy równi przed Bogiem? Czy ktoś z nas jest jakoś wobec Niego uprzywilejowany?” – zapytuje retorycznie duchowny w instrukcji.
Ci z kolei, którzy chodzili w parze i nie daj Boże trzymali się pod ramię czy za ręce, od dziś muszą to zmienić.
„Jeszcze bardziej gorszące są wszelkie przejawy męsko-damskich czułości. Pary nie powinny zatem w żadnym przypadku tulić się do siebie, dotykać, trzymać się za ręce i w jakikolwiek inny sposób okazywać swoje do siebie przywiązanie.” – czytamy dalej.
W instrukcji znajdujemy jeszcze kilka bezcennych zasad savoir vivre’u, bez znajomości, których wierni mienią się księdzu prostakami bez ogłady. Na szczęście mają przewodnika, pasterza w osobie księdza proboszcza, który wskaże im drogę.
Wierni z Dobrzechowa stoją teraz przed wyzwaniem realizacji wszystkich zasad. Trzymamy za nich kciuki!