Dawid Ciemięga, lekarz rodzinny, prowadzi profil na facebooku, na którym dzieli się swoją wiedzą, edukuje i rozwiewa mity.
Kiedy on sam zachorował na Covid-19 opublikował post o tym, jak jak pomóc sobie samemu w przypadkach zakażenia koronawirusem, któremu towarzyszą przeciętne objawy i stosunkowo lekki przebieg choroby.
„To mój 5. dzień COVID, odkąd mam objawy, w porównaniu z innymi przechodzę to dobrze, bo mogę swobodnie oddychać, czego nie mogą powiedzieć niektórzy moi znajomi. Ponieważ od wczoraj czuje się nieco gorzej i nie mam już siły wstawać z łóżka, zasięgnąłem różnych opinii, co można zrobić” –
pisze lekarz, po czym informuje, że skonsultował się ze swoim kolegą z oddziału covidowego.
„Dziś rozmawiałem z moim serdecznym kolegą, najmądrzejszym lekarzem, jakiego znam w tym kraju, który od kilku miesięcy pracuje na oddziale covidowym, a sam właśnie w domu leży z COVID. Omówiliśmy kilka kwestii i chciałem się z Państwem podzielić kilkoma ważnymi poradami”
Jakie leki na COVID-19?
Nie ma leku na COVID19, co powtarzałem już miesiącami, wszystkie medialne rewelacje są nic nie warte.
Pacjenci mają zapisywane różne leki, niektórzy dostają antybiotyk, leki wziewne, to są indywidualne kwestie w które ja się nie mieszam, bo to wynika z różnych sytuacji.
Co do lekarza z przychodni, który leczy COVID19 amantadyną, o co wiele osób mnie wciąż pyta.
Jest to znany lek, stosowany m.in. na grypę typu A, o jego skuteczności w leczeniu COVID19 w zasadzie nic nie wiadomo na świecie, ale nie skreślałbym Pana doktora i tego pomysłu. Jeśli miałbym ciężko przechodzić COVID19 to bym go wziął jako brak alternatyw, również to usłyszałem dziś od innych.
Witaminy?
Od pewnego czasu jest sporo doniesień naukowców o tym, że z jakiegoś powodu najciężej Covid-19 przechodzą osoby z niedoborem witaminy D. Doktor Ciemięga potwierdza te informacje i w swoich zaleceniach podaje:
„Chorzy powinni przyjmować witaminę D w dawce wysycającej 20 000 j co 3 dni przez 2-3 tygodnie, a następnie w dawce podstawowej 4000j codziennie. Witaminę C codziennie 3-4 gramy, trzeba tu uważać jeśli ktoś ma chore nerki, bo witamina C może nerki uszkodzić.
Takie same postępowanie dotyczy osób zdrowych, szczególnie tych protestujących, którzy wychodzą na ulicę i się narażają.
Nie potrafię powiedzieć, jak długo brać w ten sposób witaminę C, ale na pewno jeśli ktoś jest chory, to na czas choroby powinien.”
Jedzenie
Lekarz zwraca także uwagę na to jak ważne jest by się odżywiać, pomimo, że bardzo często infekcji towarzyszy spadek apetytu.
„Jeśli jesteście chorzy to ogromnie ważne jest aby jeść i dużo pić. Wiem, że kiedy traci się smak i węch, to czujecie się jakbyście jedli papier. Musicie się zmuszać do jedzenia, bo jedzenie daje wartości odżywcze których potrzebujecie, bez nich nie będzie siły do walki z chorobą. Ja wspomagam się nutridrinkami, które zastępują w jakimś sensie posiłki, są kaloryczne i odżywcze, ale trzeba jeść też normalne i zdrowe rzeczy, macie się zmuszać do tego. Nie możecie sobie pozwolić, aby mało jeść i mało pić.”
Odpoczynek
Chorzy muszą odpoczywać fizycznie i psychicznie, od niektórych lekarzy słyszę, że śpią godzinami całe dnie, wtedy organizm odpoczywa. Ale trzeba zadbać o psychikę również, im mniej rozmyślań i stresu tym lepiej. Nie oglądacie cały dzień FB i TV, tylko film, seria, koncert, słuchacie muzyki, śpicie. Odpoczywacie !
Duszność
Duszność – jest często pozorna, czasem już się nie wie, czy brakuje oddechu, czy to tylko zmęczenie i strach. Przy gorączce takie uczucie może być, ale jeśli nie ma wyraźnego kaszlu i świszczącego oddechu, wasze płuca są ok. Jeśli ktoś ma kaszel i coraz ciężej mu oddychać, wzywa Pogotowie.
Typowe są uderzenia gorąca, fale większego zmęczenia, szczególnie wieczorem, nie polecam brać kąpieli w wannie z leżeniem i grzaniem się w ciepłej wodzie, można po tym stracić przytomność.
Nasilające się objawy oddechowe powinny być powodem włączenia do leczenia heparyny drobnocząsteczkowej (to info dla medyków, ale wiele osób to już wie)
Temperatura
Sprawdzajcie sobie temp, ciśnienie (jeśli macie aparat) i puls, ale nie co 20 min, nie ma co szaleć. Niektórym ciśnienie spada, mi akurat ostatnio tętno spadało do takiego jak nigdy nie miałem.
Gdy wyzdrowiejesz
Jeśli ktoś może oddać osocze jako ozdrowieniec, niech to zrobi aby pomóc innym. Szpitale potrzebują tego osocza. – apeluje lekarz.
W innym poście lekarz podsumowuje sytuację jaka aktualnie panuje w służbie zdrowia.
„Zgodnie z zaleceniami, pacjent z COVID19 ma leżeć w domu i czekać jak na zbawienie, a jeśli ma większe objawy, to ma leżeć w szpitalu, gdzie o miejsce trudniej niż na dobry koncert.
Więc co możemy zaoferować chorym? Oficjalnie – leżeć i czekać co będzie. A jak jest gorzej, to pacjent dzwoni po Pogotowie, ale system opieki medycznej już upadł 2 tygodnie temu na dobre. Dziś dzwonisz po karetkę o 9 rano a przyjeżdża o 23 – takie są sytuacje, bo te karetki czekają pod szpitalami z chorymi wiele godzin. Ponadto pacjent z rozpoznanym COVID19, który nie wymaga karetki, jest pozbawiony w dużej mierze opieki lekarskiej, bo nikt go nie zbada. Więc słyszę od znajomych- czy mam zawał? czy mam zatorowość? bo boli mnie w klatce. Wiadomo, strach też robi swoje.”
Pulsoksymetr
Ostatnio mówi się też o pulsoksymetrach, które monitorują stan dotlenienie krwi. Nieinwazyjnie, przez skórnie mierzy się saturację, czyli poziom wysycenia krwi tlenem. Mogą przydać się osobom chorym na COVID-19, które przebywają w domu. U zdrowej osoby norma saturacji wynosi około 95-99 procent. Jeśli jej wartość będzie niższa, w przypadku COVID-19 może to być wskazaniem do hospitalizacji. W pierwszej fazie choroby saturacja zazwyczaj nie spada jednak poniżej wspomnianej normy. Dlatego, gdy tak się stanie, oznacza to, że choroba weszła w drugi – groźniejszy etap i należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.
Szerokie zastosowanie urządzenia mogłoby usprawnić system opieki szpitalnej ułatwiając wskazywanie pacjentów, którzy naprawdę potrzebują hospitalizacji i odróżnić ich od tych, którzy się po prostu boją, a jednocześnie uspokoić tych drugich.