Ten prosty eksperyment pokazał co mamy na rękach, kiedy nie myjemy ich zbyt często

Metkaf Sources ekspert psychologii behawioralnej pracujący w przedszkolu dla dzieci autystycznych wraz z nauczycielka Dianą Robertson zdecydowali się na przeprowadzenie eksperymentu z dziećmi, by uświadomić im rolę higieny w rozprzestrzenianiu chorób.

„Wybraliśmy ten eksperyment, ponieważ zbliżała się pora zwiększonych zachorowań” – powiedział psycholog. Naszym zdaniem najlepszym sposobem wyjaśnienia rozprzestrzeniania się bakterii jest mokry chleb ”.

Nauczycielka umieściła pięć kawałków chleba w plastikowych torebkach. Jedna z kromek pozostała niedotknięta rękami, drugiej dotknęło dziecko nieumytymi rękami, trzecią dziecko, które umyło ręce mydłem, czwartą dotknęło dziecko, któremy zdezynfekowano ręce. A ostatnią pociągnięto po powierzchni klawiatury laptopa.

Kilka dni później na powierzchni chleba zaczęła tworzyć się pleśń.

1. Świeży chleb, który nie został dotknięty rękami

2. Ten, który został dotknięty niemytymi rękami

3. Kawałek, który został dotknięty czystymi rękami. Umytymi mydłem i wodą

4. I ten dotknięty rękami poddanymi działaniu żelu antybakteryjnego do dezynfekcji

5. Pleśń na kawałku, którym potarto o klawiaaturę laptopa

„To doświadczenie było dla dzieci naprawdę ekscytujące, a wyniki je zaskoczyły. Dzieci wzięły w tym aktywny udział, uwielbiają przeprowadzać takie eksperymenty!”.

Natychmiast po ustaleniu wyników eksperymentu dzieci zaczęły przejmować się higieną rąk. Wiecej nie trzeba było ich zachęcać, po prostu zrozumiały po co się to robi.

Dowiedziały się, że klawiatura jest pełna zarazków, a także tego, że żele antybakteryjne są do używania sporadycznego, kiedy nie można umyć rąk, ale nie stanowią alternatywy dla wody i mydła.

Nauczyciele chcieli również przekazać im coś ważnego, że mycie rąk czasem nie wystarcza.

„Przyprowadzając chore dziecko do szkoły, narażasz wszystkie inne dzieci na ryzyko. Także nauczycieli i ich rodziny! Dlatego lepiej zostawić chore dziecko w domu!”

Źródło i Fotografie: Jaralee Annice Metcalf / Facebook