Ciąża, oczekiwanie na dziecko wiąże się z całym spektrum emocji. Od strachu, po szczęście w najczystszej postaci, gdy cały ten długi czas oczekiwania, ciężaru i bólu kończy się przyjściem maluszka na świat.
Kiedy ten wysiłek nie zostaje wynagrodzony szczęśliwym finałem i pojawiają się komplikacje, problemy, przedwczesny poród albo co najgorsze śmierć dziecka, to pojawia się tyle bólu i cierpienia, że nie sposób tego wyrazić.
Kate i David Ogg starali się o dziecko przez lata. Kiedy wreszcie się udało i dowiedzieli się, że zostaną rodzicami bliźniąt, byli przeszczęśliwi. Jednak ich szczęście prysło jak bańka mydlana kiedy Kate w 26 tygodniu zaczęła rodzić. Najpierw Kate urodziła dziewczynkę, która jak się okazało jest zdrowa i silna. Potem zaczęła się rodzić chłopca. Wtedy Kate i David usłyszeli straszną nowinę. Ich nowonarodzony syn nie oddycha. Lekarze podjęli intensywną reanimację. To było najdłuższe 20 minut w ich życiu. Chłopiec nie dawał oznak życia. Lekarze się poddali.
,,To było straszne. Pękło mi serce. Poprosiłam, by dali mi go, żebym mogła go przytulić. David położył się obok mnie. Poprosiłam, żeby zdjął koszulkę. Jamie był taki zimny, chciałam, żeby było mu cieplej.”
David rozebrał się i oboje tulili małego synka. Zrozpaczeni i załamani, mówili do niego, głaskali i tulili.
,,Położyłam go tak, by mógł słyszeć bicie mojego serca. Powiedziałam mu, że ma siostrę Emily, która czuje się dobrze, że musi ją zobaczyć. Opowiedziałam mu o innych członkach rodziny. Powiedziałam, że mamy dla niego tyle planów, że będzie szczęśliwy. Wrzasnęłam do niego i wtedy on… jakby się poruszył…”
Para nie była do końca pewna, czy poczuła ruch synka, czy tylko im się wydawało. Powiedzieli o tym personelowi medycznemu ale usłyszeli:
,,On nie żyje. Musicie się z tym pogodzić, pożegnajcie się.”
Kate jednak trzymała synka dalej. Ściskała i głaskała. I wtedy on otworzył oczy i uścisnął palec Davida.
Po chwili przekręcił główkę na jej klatce piersiowej i popatrzył na swojego tatę. Teraz już nikt nie miał wątpliwości.
Mały wrócił do życia uszczęśliwiając swoich rodziców, którzy uwierzyli, że cuda są możliwe i naprawdę się wydarzają.
O dziwo Jamie nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Rozwija się zupełnie normalnie, podobnie jak jego siostra Emily.
25 marca bliźnięta skończyły 5 lat ale ich mama nie potrafi opowiadać bez łez wzruszenia o tym, co się wtedy wydarzyło.
Zobaczcie: