Przedwczoraj w Puszczykowie na przejeździe kolejowym doszło do dramatu.
Karetka wjechała na przejazd dokładnie w momecie opuszczania szlabanu. Rogatki się zamknęły i pojazd został uwięziony pomiędzy nimi.
Kierowca błyskawicznie wpadł na pomysł ustawienia się wzdłuż torów i niezwłocznie rozpoczął manewr.
Udało mu się ustawić karetkę w poprzeg drogi, jednak nie zmieściła się ona między zamkniętą rogatką a torami.
Na poprawki zabrakło czasu.
Pozostało mu mieć nadzieję, że nie po tych torach nadjedzie pociąg.
Niestety. Rozpędzony pociąg Intercity relacji Katowice-Gdynia wjechał właśnie od tej strony i uderzył w karetkę.
W tym tragicznym wypadku dwie osoby zginęły na miejscu. Kierowca w ciężkim stanie został zabrany do szpitala, przeszedł operację, wciąż walczy o życie, ale lekarze mają nadzieję, że jego stan się ustabilizuje.