Przestępcy nie ustają w wymyślaniu wciąż to nowych sposobów na popełnienie przestępstwa.
Ludzie stali się ostrożni i podejrzliwi. Nie chcą stać się ofiarą o jakiech słyszą w mediach.
Ale kto nie zatrzymałby się widząc na drodze siedzące dziecko?
33-letnia mieszkanka Beaufort z Karoliny Północnej zwolniła natychmiast i zatrzymała się przed siedzącym na ulicy dzieckiem. Już miała otworzyć drzwi samochodu i wyjść. Byłby to duży błąd, ponieważ z tyłu samochodu już skradali się dwaj przestępcy.
Nie byli dość cierpliwi lub obawiali się, że kobieta domyśli się, że na drodze siedzi nie dziecko, ale przebrany za nie manekin i odjedzie, bo zamiast czekać aż wyjdzie nacisnęli na klamki drzwi. Te jednak były zablokowane. Na szczęście.
Kobieta nie miała juz wątpliwości, że to napad. Na szczęście zachowała ostrożność i zanim wysiadła spokojnie zaczęła przyglądać się „dziecku”. To, że się ociągała z wyjściem z auta i miała zablokowane drzwi uratowało ją przed utratą samochodu, pieniędzy, a może nawet życia.
Odjechała z piskiem i niezwłocznie poinformowała policję o zdarzeniu. W drodze na komisariat minęła jeszcze dwa pozostawione na ulicy manekiny, wielkości małego dziecka.
Przez takich bandytów, porządni ludzi tracą empatię i chęć pomocy w obawie o swoje życie i zdrowie.
Żerują na ludzkiej wrażliwości, ofiarności i współczuciu. Trzeba zachować ostrożność, ale nie dajmy się zwariować, że każda sytuacja niesie za sobą zagrożenie. Nie jest przecież wykluczone, że z jakiś powodów na ulicy może siedzieć dziecko, które trzeba będzie stamtąd zabrać. To my sami kreujemy świat, w którym żyjemy.