Mikołaj był spokojnym chłopcem, nikomu nie wchodził w drogę, a jednak im bardziej starał się unikać problemów, tym bardziej stawał się obiektem kpin i wyśmiewań.
Nie umiał i nie chciał się bronić. Chciał być po prostu mądrzejszy i starał się ignorować zaczepki kolegów, którym prym wodził najgorszy z nich, Karol. Ta strategia nie była skuteczna, im bardziej unikał konfrontacji tym bardziej mu dokuczali. Nawet nie szukał już w klasie przyjaciół, bo doszło do tego, że przez samo zadawanie się z nim, samemu można było stać się obiektem podłych docinek.
Pewnego dnia znalazł się w trudnej sytuacji. Nauczycielka poleciła klasie przygotować projekty na temat bohaterów wojennych, a on został przydzielony do pary z Karolem.
Przez kilka tygodni Mikołaj próbował skłonić Karola go do współpracy, pomimo tego jak źle czuł się z tym, że w ogóle miałby z nim pracować. Jednak bez skutku. Karol ignorował fakt, że mają robić projekt wspólnie, śmiał się z wysiłków Mikołaja i wyraźnie dawał do zrozumienia, że Mikołaj ma wykonać całą pracę za nich obu.
W dniu prezentacji, kiedy nauczycielka zaczęła wzywać kolejne pary, Mikołaj czuł się coraz bardziej zaniepokojony. Gdy nadszedł ich czas, stanęli przed klasą obaj. Mikołaj przygotowany do prezentacji projektu, który sam przygotował i Karol z cwaniackim uśmieszkiem, gotów zgarnąć pochwały i dobrą ocenę.
Mikołaj zaczął opowiadać o bohaterze swojego projektu, partyzancie, który wielokrotnie ryzykował życiem, aby pomóc swoim towarzyszom. Opisując jego największe dokonania, Mikołaj zauważył, jak Karol zaczyna się niepokoić, co tylko dodało mu odwagi.
Kiedy zakończył swoją prezentację, nauczycielka, wyraźnie wzruszona, pochwaliła za wspaniale opowiedzianą historię i zapytała dlaczego nie ujawnił jego nazwiska.
W tym momencie Mikołaj przerzucił slajd, na którym znajdowało się zdjęcie bohatera, ujawniając twarz Karola. Cała klasa była zszokowana, a Karol – blady i zaskoczony.
Marcin spojrzał na niego i powiedział: „To twój pradziadek, Karol. Nie chciałeś mi pomóc w przygotowaniu projektu, więc postanowiłem zrobić coś, co powinno cię zainteresować. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak blisko jesteśmy historii i ile możemy się z niej nauczyć.”
Karol, po raz pierwszy od dawna nie miał nic do powiedzenia. Ta lekcja historii nie tylko zmieniła jego postrzeganie przeszłości, ale też zmusiła go do przemyśleń nad własnym podejściem do życia i nauki.