Tata kupił samochód dla córki. To był używany, ale bezpieczny model i tata uznał, że na pierwsze auto jego córeczki nadaje się idealnie.
Po zakupie zajrzał do środka i znalazł tam kopertę zaadresowaną: „Do Nowego Właściciela Auta.”
„Do osoby, która będzie użytkować ten samochód,
chciałam Ci tylko powiedzieć, jak bardzo wyjątkowy pojazd kupiłeś. Ten samochód należał do mojej mamy. Zmarła niedawno w pożarze domu razem z moją sześcioletnią córką.
Ostatni raz jeździła nim w dniu tragedii.
Ten samochód ma w sobie tyle wspomnień… Mój dom i wszystko, co w nim było, zniknęło w ogniu, a on jest jedyną namacalną pamiątką, która po nich została. Straciłam rodzinę, dom, a teraz tracę jego.
To nie Twoja wina. Mam nadzieję, że ten samochód będzie najlepszym autem, jaki będziesz mieć. Mam nadzieję, że będzie sprawny, że zawiezie Cię wszędzie dokądkolwiek zechcesz.
Moja rodzina wypełniła ten samochód miłością. Wyjeżdżaliśmy na wycieczki, puszczaliśmy hity z lat 80-tych, zmieniałam w nim pieluchy córce. Może gdzieś w środku znajdziesz kredkę lub smoczek.
Wgłębienie na tylnym błotniku i wgniecenie w drzwiach po stronie pasażera, to moja córka, która uczyła się jeździć rowerem.
W tym samochodzie była miłość, radość i przygoda. Teraz, kiedy jest twój, pamiętaj, że to nie jest tylko samochód. To jest historia i pamięć. Ten samochód ze wszystkimi dziwactwami jest ostatnią częścią mojej rodziny. Doceń to proszę. Puść jakąś piosenkę country, Big Green Tractor to ulubiona piosenka mojej córki, albo Lynyrd Skynyrd Freedbird. Ten samochód ma nawet imię – Sylwia. Pierwszego dnia mama kupiła ten samochód, jeździliśmy nim, a w radio wtedy leciała piosenka Dr. Hook – Sylvia’s Mother.
Jeździsz z moimi aniołami. Porozmawiaj z nimi, jeśli chcesz.
Wiem, że dla Ciebie to tylko samochód, ale dla mnie to o wiele więcej.
Więc jeśli kiedykolwiek będziesz chciał je sprzedać, proszę znajdź mnie. Za pieniądze ze sprzedaży tego samochodu opłaciłam właśnie trzy pogrzeby, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła go odkupić.
Bądźcie błogosławieni, bądźcie szczęśliwi, żyjcie i kochajcie tak, jak my.
Życzę Tobie i Sylvii wszystkiego najlepszego…”
Kevin Duke był ogromnie poruszony po przeczytaniu listu. Nie mógł zrobić tego sam, ale poprosił o pomoc przyjaciół i znajomych. Opublikował list, który poruszył serca wielu ludzi. I Ci ludzie zebrali pieniądze. Choć były mniejsze niż kwota, którą zapłacił Kevin za auto, to była to suma, ze strata której, w tych okolicznościach, mógł się pogodzić.
Dzięki odruchom ludzkich serc, córka poprzedniej właścicielki nie musiała czekać. Auto wróciło do niej, wraz z całą swoją piękną i wyjątkową historią. A łez wzruszenia nie było przy tym końca.