Macierzyństwo jest jedną z największych radości w życiu, ale jest również jednym z najbardziej wymagających doświadczeń, z którymi przychodzi się zmierzyć. Od słodkich chwil śmiechu i czytania razem, po trudne momenty złości. Mama i tata są lekiem na to wszystko … ale czasami bywa tak bardzo ciężko…
Pewnego dnia po kolejnym wzlocie i kolejnym upadku pewna mama poczuła, że ma dość. Schowała się w łazience, by ukryć łzy smutku, bezsilności i rozpaczy. Nie zauważyła kiedy jej synek wszedł do niej i przytulił się,
Przyszła do niej wtedy myśl, że pomimo iż właśnie się poddała, nie czuje się bezsilna. Ma dość ale wie, że ma prawo mieć dość, nie czuje, że jest do niczego.
Zwraca się więc do innych matek:
Do mamy, która ukrywa się w łazience, potrzebując spokoju tylko przez jedną minutę, by łzy mogły spłynąć po jej policzkach…
Do mamy, która jest tak zmęczona, że nie może już funkcjonować i wszystkim czego potrzebuje jest położyć się i odpocząć…
Do matki siedzącej w samochodzie, samotnej, wciskającej twarz w torbę z zakupami, ponieważ nie chce, aby ktokolwiek zobaczył, że je takie rzeczy …
Mamy płaczącej na kanapie, gdy krzyknęła na swoje dzieci za coś nieważnego i teraz czuje się podle …
Do mamy, która stara się rozpaczliwie zmieścić w stare dżinsy, bo wszystko, czego naprawdę chce, to patrzeć w lustro i myśleć dobrze o sobie …
Do mamy, która nie chce wychodzić z domu, ponieważ nie ogarnia podstawowych obowiązków i jest chodzącym poczuciem winy, że jeszcze ma tyle do zrobienia…
Do mamy, która dzwoni po pizzę dlatego, że kolacja po prostu jej nie wyszła albo nie zdążyła zrobić zakupów…
Mamy, która czuje się bezkreśnie samotna bez względu na to czy jest sama czy w tłumie…
Jesteś wystarczająca.
Jesteś ważna.
Jesteś godna.
To taki etap życia. To jest naprawdę ciężki, wymagający, szalony etap życia.
Na końcu okaże się, że to wszystko było tego warte. Ale teraz jest ciężko. I wielu z nas trudno się z tym pogodzić. Bo kiedyś miałyśmy większą kontrolę, mogłyśmy odpuścić, a wszystko i tak szło lepiej. Nie każda z nas się do tego przyznaje, ale nie jesteś sama, są nas miliony.
Jesteś wystarczająca.
Robisz wszystko, możliwie najlepiej.
Te małe oczy, które patrzą na ciebie – myślą, że jesteś doskonała. Myślą, że jesteś wszystkim, co ma znaczenie.
Te małe ręce, które sięgają do ciebie, myślą, że jesteś najsilniejsza. Myślą, że możesz wszystko.
Te małe usta jedzą to, co im dałaś – uważają, że jesteś najlepsza, bo brzuch jest pełny.
To małe serce, które dotyka twojego – nie chce nic więcej. Ono chce tylko ciebie.
Bo jesteś wystarczająca. Jesteś więcej niż wystarczająca, mamo.
Jesteś niesamowita.
List już dotknął serca tak wielu mam ale także tatusiów i babć, które oprócz codziennych trosk i obowiązków mają do udźwignięcia wielki ciężar, jakim jest opieka nad dzieckiem.
Jak to się dzieje, że w jednej chwili jest lekkość, radość i szczęście, a w następnej chce się wyć z rozpaczy , bezsilności, irytacji, braku cierpliwości?
To rozumieją tylko ci, którzy podjęli ten wielki trud i odpowiedzialność. Pamiętajcie,
Jesteście wystarczający…
Podziel się ze znajomymi tym pięknym przesłaniem zmęczonej i szczęśliwej jednocześnie, matki.
Napisz nam o swoich doświadczeniach.