To dziecko nie urodziło się z wadą genetyczną, chore czy upośledzone. To dziecko jest ofiarą świata, w którym żyjemy.
Świat ten jest co prawda 3500 kilometrów od Polski, ale mieszkają tam tacy sami ludzie jak my, którzy czują, cierpią i są bezradni. Zwyczajni, rządzeni, bez wpływu na to, co zgotowali im rządni władz, uposażeni i silniejsi. Bezbronni wobec decyzji, walki, sporów i wojny.
W imię wyimaginowanych racji i pseudoideałów im, zwykłym ludziom, odebrano to, co najcenniejsze: spokój, szczęście, zdrowie i życie.
Żadna pomoc humanitarna nie jest w stanie rozwiązać gigantycznych problemów milionów ludzi. Skrajnie niedożywione matki rodzą skrajnie niedożywione dzieci. Ale bez niej byłoby jeszcze gorzej.
Mała Sahar Dofday żyła jedynie 34 dni osiągając wagę niespełna połowy tej, którą osiąga przeciętne, zdrowe, miesięczne niemowlę. Pomimo, że matce udało się dotrzeć do szpitala, lekarze nie mogli uratować dziewczynki. Niedożywienie zrobiło spustoszenie w małym ciałku.
Ciałku, na którym widać każdą żyłkę i kosteczkę. Matka Sahar od początku miała skrajnie małą ilość pokarmu. W wyniku głodu laktacja zatrzymała się szybko. Nie łatwo patrzeć na zdjęcia i film, na którym dziewczynka ledwie oddycha. Ale one poruszają serca. Przez krótką chwilę dają szansę na to, że coś się zmieni, że kogoś poruszy los setek tysięcy takich dzieci…
Przypadek Sahar nie jest odosobniony. To wielka skala tragedii dotykająca ogromną rzeszę ludzi. To humanitarna katastrofa.
Jeśli czujesz, że chcesz wesprzeć akcje humanitarne, które są kroplą w morzu potrzeb, podajemy linki:
PCK, UNICEF, PCPM, Polska Misja Medyczna, Polska Akcja Humanitarna.