Na czerwonym świetle na jezdnię wbiega dziecko. Kierowca nie miał szans wyhamować…

Takiej sytuacji nie chciałby doświadczyć z pewnością żaden kierowca.

Droga w mieście, niespecjalnie ruchliwe miejsce na osiedlu. Dobra widoczność i niezbyt duże natężenie ruchu.

W takich warunkach nikt nie spodziewa się wypadku, a jednak. Jak pokazuje ten przykład na drodze może wydarzyć się dosłownie wszystko.

Kierujący pojazdem, w którym zarejestrowano zdarzenie kamerą miał zielone światło. Nie przekroczył prędkości, jechał całkowicie prawidłowo.

Wtedy nagle zobaczył tuż przed maską chłopca wbiegającego na jezdnię tuż pod koła jego samochodu!

Miał miliułamki sekund na reakcję, więc szans na nią żadnych. Uderzenie w dziecko było nieuniknione…

I gdyby tylko jechał trochę zbyt szybko, lub uderzył chłopca inaczej, mogło skończyć się tragicznie.

Na całe szczęście malec wstał i nic mu sie nie stało. Skończyło się na kilku siniakach. Chłopczyk miał ogromne szczęście, a to zdarzenie miejmy nadzieję zapamięta do końca życia, co być może uchroni go przed tak bezmyślnym wtargnięciem na jezdnieę kiedykolwiek w przyszłości.

Kierowca opublikował film z tytułem: „Przestroga dla kierowców”.

Miał zapewne na myśli, że nawet nie łamiąc przepisów, można być uczestnikiem poważnego wypadku, a potem trzeba z tym żyć, jeśli nawet nie z własnej winy odebrało się komuś życie.

Ale wielu ludzi było zbulwersowanych i pisało, że to przestroga dla rodziców, by pilnowali swoich dzieci.

Z tym także trudno się nie zgodzić. Ostatecznie tam, gdzie pieszy styka się z pojazdem na kołach, wszyscy powinni mieć oczy dookoła głowy. Bo to spotkanie może okazać się wyjątkowo nierówne w sile i skutkach…

Podziel się z innymi ku przestrodze!