Największa rodzina powiększyła się o kolejne dziecko. 43-latka deklaruje, że to już na pewno ostatnie

Dla niektórych rodziców wychowanie jednego dziecka to wyzwanie, inni decydują się na troje czy czworo, ale co skłania ludzi do posiadania jeszcze większej gromadki?

Największa rodzina w Wielkiej Brytanii powiększyła się właśnie o kolejne dziecko. Od dawna są rekordzistami i nie zapowiada się by ktoś im ten rekord odebrał. Brakuje chętnych do posiadania tak licznej rodziny.

21 dziecko Sue i Noela Radfordów

Sue niedawno urodziła swoje 21 dziecko. Poród trwał zaledwie 12 minut i przebiegł bez najmniejszych komplikacji. Para zgodnie zadeklarowala, że to koniec. Nie będzie więcej dzieci.

Wszystkie położne w szpitalu pytały, czy zobaczą nas ponownie w przyszłym roku i oboje odpowiedzieliśmy zgodnie: zdecydowanie nie! W pewnym momencie musi się to skończyć. Ubrania macierzyńskie wkrótce wylądują w koszu. W ogóle nie będę tęsknić za byciem w ciąży – mówi Sue

Historia Sue i Noela.

Chęć posiadania tak licznej rodziny wynika zapewne z faktu, że oboje zostali we wczesnym dzieciństwie porzuceni. Przebywali w domach dziecka, a potem w rodzinach zastępczych, w których nie zaznali miłości i nie czuli się szczęśliwi.

Sue i Noel poznali się jako nastolatkowie i zaprzyjaźnili. Oboje czuli się samotni i odczuwali brak prawdziwej rodziny. Taką właśnie pragnęli mieć. Liczną, kochającą się i wspierającą.

Mając zaledwie 14 lat Sue zaszła w pierwszą ciążę. Noel miał wtedy 18 lat. Trzy lata później pobrali się. Sue była wtedy już w kolejnej ciąży.

Od tamtego czasu w odstępach roku lub maksymalnie dwóch, w rodzinie pojawiało się kolejne dziecko.

Po dziewiątej ciąży para przerażona nieco nadmierną płodnością zdecydowała o tym, że Noel podda się wazektomii. Po zabiegu zaczęli jednak żałować swojej decyzji i Noel przeszedł operację przywracającą płodność.

Potem zjawiły się kolejne dzieci. Jedna ciąża zakończyła się śmiercią dziecka. Kiedy Afie w 2014 roku urodził się martwy małżonkowie ciężko to przeżyli. Oboje przyznają, że ich synek pozostaje w ich sercach i jest integralną częścią rodziny.

Sue i Noel są już nawet dziadkami. Ich najstarsza córka ma 25 lat i posiada już trójkę dzieci.

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że rodzina doskonale i samodzielnie sobie radzi.

Oprócz zasiłku na dzieci nie pobierają żadnych zapomóg ani dodatków. Nie mają kredytów, ani żadnych jednorazowych czy cyklicznych dofinansowań socjalnych.

Noel prowadzi piekarnię i wystarcza ona na utrzymanie tak licznej rodziny. Mieszkają w dużym domu, który ma aż 10 sypialni. Jak wszyscy zgodnie twierdzą, największym ich problemem jest jedna łazienka, która jest źródłem konfliktów każdego dnia.

Tygodniowo rodzina wydaje na zakupy około 1500 zł. Każdego dnia dzieci pochłaniają 9 litrów soku, 3 pudełka płatków i 18 litrów mleka. Ale żyją w zgodzie i miłości. Nikt z nich nie potrafi sobie wyobrazić, że któregos członka rodziny mogłoby zabraknąć. Od czasu do czasu udaje im się także całą gromadą wyjechać na wakacje.

Ci niezwykli ludzie pokazują, że w tak licznej rodzinie można żyć w szacunku i miłości.