O dobroczynnych właściwościach czosnku pisano już wiele. Wielokrotnie przebadany wykazał silne właściwości antybakteryjne i wspierające układ immunologiczny. Chroni nas tym samym przed infekcjami.
Jednak wybierając czosnek, często sprawdzamy czy jest wystarczająco świeży i twardy. Gdy dostrzegamy, że mięknie i wypuszcza kiełki, uznajemy go za nie nadający się do jedzenia i wyrzucamy.
Tymczasem najnowsze odkrycie naukowe zaskoczyło samych badaczy.
Zespół badawczy z Uniwersytetu Kyungpook w Południowej Korei ogłosił w Journal of Agricultural and Food Chemistry swoje zaskakujące odkrycie. Naukowcy tym razem postanowili zbadać właściwości czosnku już kiełkującego.
Badacze z niemałym zdziwieniem stwierdzili, że ząbki czosnku pochodzące z główki, która wypuściła zielone kiełki, zawiera kilkanaście razy więcej przeciwutleniaczy niż świeże. Co więcej w ciągu kolejnych 5 dni poziom ten wciąż wzrastał.
Okazuje się, że także przyswajalność przeciwutleniaczy przez człowieka znacznie wzrastała. Przez co i korzyści płynące dla organizmu stają się nieporównywalnie większe.
Nie oznacza to oczywiście, że nie należy jeść świeżego czosnku. Ale teraz, wiedząc, że korzyści ze spożycia jest jeszcze więcej, nie warto wyrzucać już kiełkującego!
Koniecznie podziel się tą wiedzą z innymi!