Kobiety mają szczególny zmysł, intuicję, której mężczyźni często nie rozumieją.
Dlatego radzimy, aby nigdy nie okłamywać kobiety, bo znajdzie sposób na poznanie prawdy.
Ta historia po raz kolejny to potwierdza.
Pewnego razu mąż zadzwonił do żony i zapytał:
„Kochanie, poproszono mnie o wyjazd służbowy na tydzień. Mój szef jest zapalonym wędkarzem, podobnie jak ja, więc w wolnych chwilach zamierzamy powędkować. To świetna okazja do awansu.
Więc proszę, spakuj mi ubrania na tydzień, nie zapomnij o wędce i pudełku z haczykami. Po wyjściu z biura wpadnę i zabiorę walizkę, och, i nie zapomnij włożyć moich niebieskich kąpielówek.”
Żona nie podzielała entuzjazmu męża co do tego wyjazdu. Wyjazd z szefem i ryby nie do końca wszystko tu grało. Postanowiła nie pokazywać po sobie podejrzliwości, o nic nie dopytywała tylko zrobiła to, o co poprosił ją mąż.
Tydzień później mąż wrócił do domu zadowolony. Powiedział, że wyjazd z szefem udał się znakomicie. Załatwili interesy, a że mieli sporo wolnego czasu łowili codziennie i cieszyli się relaksującym hobby.
Żona chciała poznać szczegóły, czy udało im się coś konkretnego złowić. Mąż odpowiedział: „Tak, złapaliśmy dużo łososi, kilka linów, sandaczy i leszczy…
A wiesz, że zapomniałaś włożyć mi moich ulubionych niebieskich kąpielówek do walizki?”
Na co żona: „Ależ włożyłam… do pudełka z haczykami…”