Bobbie-Jo Theriault z Florydy i jej dzieci cierpią na zespół Crouzona – ciężką chorobę genetyczną, która w znaczny sposób wpływa na wygląd twarzy.
Do objawów należą: wytrzeszcz gałek ocznych, deformacje czaszki i uzębienia. Zespół Crouzona to bardzo rzadkie schorzenie. Jest nieuleczalny, a jedyne co można zrobić to w niewielkim stopniu minimalizować wady wrodzone, które utrudniają funkcjonowanie.
Bobbie-Jo pomimo choroby nie chciała rezygnować z normalnego życia i szczęścia rodzinnego. Wyszła za mąż za Fredericka, który jest zdrowy. Zaszła w ciążę i urodziła synka Jaydena. Chłopiec niestety odziedziczył po mamie gen powodujący chorobę. Małżonkowie wiedzieli, że ma na to 50 % szans.
Sześć lat później Bobbie-Jo zaszła w ciążę ponownie. Wierzyła, że tym razem dziecko będzie zdrowe. Ale badanie usg było dla niej podwójnym szokiem. Bobbie-Jo nie tylko dowiedziała się, że to ciąża trojacza, to jeszcze niestety wszystkie maluszki odziedziczyły feralny gen.
Dzieci sporo wycierpiały.
Konieczne były zabiegi korygujące ustawienie żuchwy, formowanie czaszki czy operacje nie domykających się oczu.
Muszą zmagać się nie tylko z fizycznymi wadami, ale także szykanami ze strony otoczenia. Rodzina niejednokrotnie słyszała, że nie powinni byli mieć dzieci.
Ale najgorsze nadeszło, gdy wyśmiewanie przeniosło się do sieci.
12 marca Twitter FunnyDump udostępnił zdjęcie rodziny z podpisem:
„Gdy nie uczysz się na swoich błędach” (ang. „When you do not learn from your mistakes”).
Mem pojawił się także na facebooku i dotarł do niezliczonej ilości ludzi. Liczni znajomi Bobbie-Jo i Fredericka dziesiątki razy informowali ich o nowych miejscach, w których pojawiał się drwiący wpis.
Oboje byli wstrząśnięci.
„To było takie przykre. Przecież to tylko dzieci. Nie rozumiem jak ludzie mogą im to robić, wystarczająco cierpią. Nie znają nas, nie muszą, widzą, że się różnimy i to daje im powód by z nas drwić. Jayden jest już nastolatkiem, młodsi także dorastają. Sami za chwilę będą chcieli być w mediach społecznościowych. Jestem przerażona tym, co je tam czeka.” – mówi Bobbie-Jo
Bobbie-Jo sama była w dzieciństwie wyśmiewana, ale jak mówi to miało wymiar lokalny, dziś tak łatwo można zostać pośmiewiskiem na znacznie większą skalę.