Pani Basia ma 75 lat i wbiega na Morskie Oko. Zawstydza przy tym turystów jadących wozami

Pani Basia Prymakowska zasłynęła w internecie, gdy ktoś zrobił jej zdjęcia, podczas gdy biegła drogą na Morskie Oko i właśnie wyprzedziła bryczkę z turystami.

Podpisano: „75 letnia Basia Prymakowska biegnie nad Morskie Oko i wyprzedza wóz wypełniony Januszami i Grażynami.”

Pani Barbara wyminęła podczas biegu aż pięć takich wozów. Właśnie przygotowuje się do maratonu i wykorzystuje każdą okazję żeby pobiegać.

„Wyprzedzałam furmanki z młodzieżą. Aktywność wstydliwa, a koników żal.”
– komentuje pani Basia.

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo pochwał i pozytywnych komentarzy pod adresem krzepkiej i uśmiechniętej 75-latki:

„Zbieram szczękę z podłogi. Ja bym chciała po pierwsze: dożyć takich lat, a po drugie, jakbym dożyła tych lat, móc, chociaż chodzić bez niczyjej pomocy… niesamowite… podziwiam!”

„75? Chcę dożyć tego wieku, być w takiej formie i tak wyglądać!”

Nie obyło się także bez kolejnej dyskusji na temat samych zaprzęgów na Morskie Oko. Wielu komentujących obraźliwie wyraziło się korzystaniu z nich i zarabianiu na nich.

Sam wchodziłem i mijałem Panią Basię. Wielkie brawa, a co do ludzi jadących w wozach to, zrozumiałbym jakby to jechali starsi ludzie albo dzieci, ale byłem i widziałem – większość to ludzie młodzi i to w pełni zdrowi, także wstyd.

Szacun. Super kobieta. Do tych co są na wozie, czuje odrazę. Wstyd mi za nich.

Ripost od osób, które nie widzą w tym niczego niewłaściwego jednak także nie zabrakło.

Ten temat wraca co roku w sezonie, gdy ruch jest największy, a zwierzęta najbardziej eksploatowane.

Pomimo petycji organizacji broniący praw zwierząt, Zarząd Tatrzańskiego Parku Narodowego nie zamierza rezygnować z zaprzęgów konnych na szlaku.