Przerażające, jak traktowane są kobiety zbierające truskawki. Bite, szantażowane i gwałcone

Cały rok czekamy na niej i delektujemy się ich wybornym sezonowym smakiem, nie zastanawiamy się, że czasem za koszykiem słodkich i apetycznych truskawek kryje się ludzki dramat.

Sytuacja opisana w artykule miała miejsce w Hiszpani, ale jak donoszą źródła i same pracownice Hiszpania nie jest wyjątkiem w tej kwestii.

Dziennikarze z niemieckiego Corretkiv i serwisu Buzzfeed.com dostali sygnały i sami sprawdzili co dzieje się na uprawach truskawek w rejonie Huelva. Odkryli co skrywaja te szklarnie, w których za najniższe i potrącane stawki, w koszmarnych warunkach i okrutnie traktowane są kobiety, które zbierają truskawki.

Strach, terror i poczucie bezkarności

Jak łatwo się domyślić na plantacji nie pracują Hiszpanki. Zatrudnione tam kobiety pochodzą z Maroka i Rumunii. Pojechały dorobić, na to, na co nie mogą pozwolić sobie w kraju. Są biedne i nie boją się ciężkiej pracy, ale to co je spotkało wykraczas poza standardy pracy ustalone w krajach Uni Europejskiej.

„Tam, gdzie my mieszkamy, nie ma kuchni. W jednym pokoju śpi sześć kobiet, prysznic wolno nam brać raz na tydzień. Szef przychodzi do nas wieczorem i wybiera sobie jedną, którą później gwałci.”

Na to samo ma przyzwolenie mężczyzna nadzorujący pracę kobiet. Zmusza je do seksu, a te oporne bije i karze w pracy.

„Nie wolno nam zrobić sobie przerwy nawet, gdy ból pleców jest nie do zniesienia” – mówi Sabiha

W pracy panuje atmosfera terroru, nie wolno rozmawiać, przerwać, mamy pracować bez ustanku. Właściciel nie boi się niczego, grozi i szantażuje, że jak nie będą posłuszne odeśle je do Maroka i nic nie zapłaci.

Bezradność

Nikt nie przejmuje się ich losem, nie znają języka, wstydza się i czują się bezbronne. Obawiają się, że nikt im nie uwierzy, właściciel jest zbyt bogaty i wpływowy.

Trudno uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się w cywilizowanym kraju europejskim. Na szczęście dziennikarskie śledztwo sprawiło, że sprawą zainteresowała się Agencja ANSA, a sprawa trafiła do prokuratury.

Ale w ilu innych miejscach dzieją się podobne rzeczy i cierpią bezbronne kobiety?