Reanimował psa przez 20 minut. Jego upór zadziwił świat.

Praca strażaka jest jednym z najtrudniejszych zawodów. Wymaga sprawności, odwagi, zimnej krwi, umiejętności szybkiego podejmowania decyzji ale także zaangażowania, determinacji i ogromnych pokładów empatii. Bez tego nie dałoby się narażać życia i podejmować ryzyka dla ratowania innych.

Strażak Andrew Klein brał udział w akcji gaszenia pożaru mieszkania w Santa Monica w Kalifornii. Gdy Andrew wraz z kolegami dotarł w pobliże mieszkania, zastali tam roztrzęsioną właścicielkę. Była już bezpieczna ale rozpaczała za uwięzionym w mieszkaniu psem mieszańcem ras bichon frise i shih tzu, o imieniu Nalu.

facebook

Andrew bez wahania rzucił się psu na pomoc. Przedarł przez pełne dymu i płomieni mieszkanie Carmen Lamirande, odnalazł i wyniósł jej ukochanego 10 – letniego pieska.

Ten jednak był nieprzytomny, więc strażak rozpoczął intensywną reanimację. Pies nie dawał oznak życia. Mimo to, dzielny strażak z zaangażowaniem i ogromną determinacją, kontynuował sztuczne oddychanie metodą usta usta i masaż serca. Nie poddał się choć wydawało się, że pies nie ma szans. Wreszcie, po 20 minutach reanimacji, pies odzyskał przytomność.

facebook
facebook

Carmen jest szczęśliwa i przepełniona podziwem i wdzięcznością dla postawy tego niezwykłego strażaka i człowieka. Rozpowszechniła historię, by jak najwięcej ludzi dowiedziało się o jego postawie. Dla niej i dla innych właścicieli psów jest niewątpliwie bohaterem.

Jeśli dla ciebie także udostępnij, bo zasłużył na to swoją odwagą, szlachetnością i uporem.

O człowieku, któremu również nie był obojętny los psa, pisaliśmy również tu: Kierowca ciężarówki zatrzymuje samochód aby ocalić małego bezdomnego pieska.