Już 4 lata temu naukowcy ostrzegali, że to może się wydarzyć. Czujni obserwatorzy ptaków miejskich potwierdzają fakt, że papugi już sprowadziły się do Polski.
Aleksandretty obrożne zostały zauważone w Nysie. Nie są to pierwsze egzemplarze, ale pierwsze z tych, które zadomowiły się w gniazdach.
Wyglądają ślicznie, egzotycznie i niewinnie. Ale ich sympatyczny wygląd to tylko pozory.
Te papugi są inwazyjne. Bardzo szybko się rozmnażają, przejmują gniazda i wypierają rodzime gatunki.
Są zagrożeniem dla szpaków, kosów, gołębi, wróbli i dzięciołów. Przejmują ich gniazda, nie są wybredne jeśli chodzi o jedzenie.
Biesiadują na polach i są utrapieniem rolników w pobliżu miast.
Są silne i sprytne. Nie budują własnych gniazd tylko wyrzucają młode i przejmują jak własne. Nie gardzą dziuplami, radzą sobie z poszerzeniem dziupli mniejszych gatunków.
A jeśli wybiorą otwór nad oknem to pozostaje tylko współczuć.
Są urocze tylko przez chwilę. Na dłuższą metę są trudne do zniesienia. Zamiast pięknych treli, wkrótce możemy słyszeć tylko skrzeki.
Zima im niestraszna
Choć lubią ciepło są dość odporne i dwudziestostopniowe mrozy przeżyją. A ostatnio w Polsce panują znacznie cieplejsze zimy.
Już można je spotkać na południu Polski dokąd przybyły z Czech i południowych Niemiec. Na razie na wschodzie jeszcze ich nie zauważono, ale eksperci uważają, że to tylko kwestia czasu…