Alkoholizm jest strasznym nałogiem, a najwiekszym dramatem jest bezradność otoczenia.
Dotyka człowieka, kórego się kiedyś kochało, a który stał się kimś obcym, kimś komu przestało zależeć, kto bez skrupułów rani i krzywdzi, kimś komu nie można ufać, ani na nim polegać.
Alkoholik nie krzywdzi tylko siebie, najgorsze jest to, że krzywdzi najbliższych.
Czasem próbuje przestać, czasem chce walczyć, a potem znowu wraca do picia upadając coraz niżej i bezpowrotnie odbierając radość swojej rodzinie.
Niszcząć życie wszystkim wokół, a niekiedy je odbierając…
I najgorsze w tym wszystkim jest cierpienie dzieci. Strach, smutek, stres, poczucie winy i osamotnienia, ból i wstyd. Te uczucia to codzienność dzieci alkoholików. Przed tymi uczuciami nie da się schronić, nie da się uciec, one spychane wciąż i nieustannie wypłyną kiedyś ze wzmożoną siłą…
8-letnia Laura zna je wszystkie. Jej mały, skomplikowany świat obrazuje list, który napisała przed śmiercią…