Na profilu Facebookowym Carrefour Polska klient postanowił zawalczyć o gratisowy fotel bujany, który pojawił się w ofercie sklepu.
Świeżo upieczony tata zapytał wprost czy jeśli nazwie nowonarodzonego syna Carrefour to czy dostanie w prezencie fotel bujany.
Słyszeliśmy o różnych, dziwnych pomysłach nazywania dzieci, łącznie z nazwami produktów, marek czy seriali telewizyjnych, ale ten tata jeśli mówił poważnie wszedł na kolejny lewel.
Polak potrafi, ale głęboko wierzymy, że to był żart. Sama sugestia jest wystarczająco żenująca by przypuszczać, że tacie choćby przemknęło to na poważnie przez myśl. Zobaczcie jak wyglądała rozmowa przedsiębiorczego taty ze sklepem:
Świeżo upieczony tata walczył dzielnie. Jeśli nie fotel to chociaż kaszanka. Ze znacznie większą klasą zachował się przedstawiciel sklepu, administrujący stronę.
Swoją drogą ciekawe, czy waleczny ojciec zdawał sobie sprawę z tego, że Carrefoure to po francusku skrzyżowanie?