Rak jest plaga naszych czasów. Zbiera żniwa, a współczesna medycyna walczy z nim ale trudno to nazwać leczeniem.
Niedawno naukowcy odkryli zupełnie przez przypadek, że jagody „Fontainea picrosperma” wykazują niezwykłe wręcz właściwości walki z nowotworami.
Owoce te rosną w północnej Australii i grupa badaczy instytutu QIMR Berghofer opracowała na ich bazie lek roboczo zwany EBC-46.
Preparat wytworzony z jagód wykazał działanie niszczące dla komórek rakowych. Odcina do nich dopływ krwi i aktywizuje układ odpornościowy.
Badania przeprowadzono na zwierzętach. Nowotwór u psa chorego na raka zniknął po 15 dniach.
Do badań w eksperymentalnym leczeniu zgłosiło się wiele chętnych osób. Martina Toso chorowała na raka skóry. Czerniak zniknął po zastosowanej kuracji.
Terapia nie jest bez wad.
Niestety jagody te rosną tylko w Australii i nie chcą przyjąć się mimo licznych prób w innych regionach świata. Z tego powodu lek będzie bardzo drogi.
Lek działa tylko na nowotwór w stadium bez przerzutów. Więc leczenie nim warto podjąć tylko wtedy, gdy raka udało się wykryć wcześnie.