Dom wzbudza bardzo duże zainteresowanie kupujących. Ma 5 sypialni z łazienkami, 4 garaże i basen. Stoi na dużej działce, ze strumykiem, ma cenę poniżej rynkowej i jest bardzo atrakcyjnie położony.
Pośrednik nie może zając się innym sprawami, bo telefon w sprawie tej nieruchomości dzwoni co 30 sekund. A jednak nikt go od wielu miesięcy nie kupił.
Co z nim jest nie tak?
Kupujących skutecznie odstręcza wnętrze domu.
Trudno jednoznacznie ocenić dlaczego?
Z jakiegoś powodu nabywcom brakuje wyobraźni, żeby zobaczyć siebie w tych wnętrzach. W domu znajduje się mnóstwo dziwnych rzeczy. We wszystkich pomieszczeniach jest pełno manekinów.
Pośrednik twierdzi, że właścicielka jest artystką, stąd jej ekscentryczne upodobania.
Jednak dom został owiany legendą. Ludzie zniechęcają się do niego.
Przerażają ich ilości zgromadzonych rzeczy.
Dziesiątki manekinów w każdym pomieszczeniu.
Niekiedy zwisające z sufitu.
W istocie ilość rzeczy jest przytłaczająca.
Czy w takiej bibliotece da się spokojnie poczytać i zrelaksować?
Albo korzystać z takiej łazienki?
Co sądzicie o tych wnętrzach? Dlaczego nikt nie chce kupić domu?
W końcu każdy może urządzić je samemu, a dziwaczne rzeczy znikną wraz z jego obecnym właścicielem.