Nietypowe reakcje na ukąszenia komarów. Tworzy się rumień przypominający boreliozę.

W tym roku w okresie lęgowym dopisały komarom warunki idealne. Najpierw duża wilgotność, a potem nagłe upały.

Jest ich multum i atakują tak zawzięcie, że nie sposób ochronić się skutecznymi dotąd środkami i uniknąć pogryzień. A i te są w tym roku wyjątkowo nasilone i towarzyszy im nietypowa reakcja alergiczna.

Czasem nawet lekarze mają problem z odróżnieniem skutków ugryzień przez komary od rumienia wędrującego po ukąszeniu przez kleszcze.

Ludzie masowo zgłaszają się z dużymi odczynami, które przypominają rumień typowy dla boreliozy. Jeśli pacjent wie, że ugryzł go kleszcz, problemu nie ma, ponieważ od razu wdraża się leczenie antybiotykiem.

Problem powstaje, gdy pacjent nie wie czy mógł go ugryźć kleszcz, a tak dzieje się w około 65 % przypadków.

Sprawę ułatwia sytuacja, gdy ktoś zgłasza się z odczynem w kilku miejscach. Jest wyjątkowo mało prawdopodobne, by ugryzł go kleszcz w kilku miejscach, w dodatku będący nosicielem boreliozy. W takich wypadkach przyjmuje się, że to reakcja po pogryzieniu przez komary.

Entomolodzy od dawna ostrzegali przed możliwą migracją na nasze tereny komarów egzotycznych, a tym samym pojawieniem się nowych chorób. Uważają, że to właśnie one mogą wywoływać podobne reakcje. Na razie brak jeszcze potwierdzonych dowodów na to, że to przybysze z tropików.

Świąd i odczyn po ugryzieniu co robić?

Jeśli zaczerwienienie jest normalnych rozmiarów, wystarczą środki na bazie maleinianu, dimetindenu. Skutecznie łagodzą świąd i zmniejszają obrzęk. Jeśli występuje nietypowo duży obrzęk, szczególnie u dzieci lepiej skonsultować go z lekarzem.

Lekarze przypuszczają, że wyjątkowo nasilone reakcje mogą mieć związek z wysoką temperaturą, która sprzyja rozwojowi stanów zapalnych. Jeśli po lekach przeciwhistaminowych reakcja ustępuje, nie ma powodów do niepokoju.

W innych przypadkach konieczne będzie przeprowadzenie badań.

To tym ważniejsze, że od pewnego czasu za roznoszenie boreliozy podejrzewane są także komary.

„Dr hab. med. Radosław Śpiewak z Zakład Dermatologii Doświadczalnej i Kosmetologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przyznał w wywiadzie dla „Nowin”, że komary rzeczywiście mogą przenosić boreliozę:

– Do zakażenia dochodzi podczas ukąszenia (ukłucia) człowieka przez stawonogi będące nosicielami bakterii. Głównym przenosicielem krętka boreliozy w Polsce jest kleszcz łąkowy – w zależności od regionu, odsetek zakażony krętkiem kleszczy waha się od 5,4 proc. (Lubelszczyzna) do 19 proc. (Pomorze).”

Jerzyku pomocy!

Pani Ewa, mama 4-letniego Piotrusia przekonała się jak silna może być reakcja na zwykłe ugryzienie komara. Została wezwana do przedszkola, ponieważ Panie nie miały pewności co mogło być przyczyna faktu, że chłopcu spuchła cała rączka. Na szczęście leki przeciwhistanimowe okazały się skuteczne.

„Teraz w mieszkaniu montujemy w oknach moskitiery. Myślałam o tym kiedyś, ale na warszawskiej Białołęce, gdzie mieszkamy, od lat nie było komarów. Zjadały je jerzyki, ale chyba się wyniosły.” – mówi pani Ewa

Kilka lat temu w Warszawie powstał program eliminowania komarów w sposób naturalny przy pomocy jerzyków. Ptaki okazały się bardzo skuteczne, ponieważ od 4 do 20 tysięcy owadów zjada jeden jerzyk w ciągu doby.

Jednak w ubiegłych latach spadła populacja jerzyków także z powodu oprysków, komarów było za mało by je wyżywić.

„Jeśli znowu postawimy na opryski nie dość, że wybijemy przy okazji owady pożyteczne, choćby pszczoły, to z pewnością nie przysłużymy się zwiększeniu liczebności jerzyków.” – ostrzega Monika Klimowicz z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków

Czy w Waszej okolicy komary także doskwierają bardziej niż zwykle? Czy zdarzyła Wam się nietypowo rozległa reakcja alergiczna na ugryzienia?

Źródło: Zdrowie.gazeta.pl