Gorąca relacja Katie Holmes i Toma Cruise’a od początku budziła emocje.
Byli obłędnie zakochani i nie kryli się z tym uczuciem pozwalając mediom i fanom śledzić ich związek.
Niestety, życie to nie bajka i związek nie wytrzymał próby czasu. Po sześciu latach małżeństwa i narodzinach córki Suri para rozstała się w 2012 roku.
Media rozpisywały się, że scjentologia – religia Toma miała znaczący udział w problemach w związku z Katie. Jednak żadne z małżonków nie komentowało tych doniesień.
Teraz okazało się, że mogła mieć wpływ nie tylko na relacje z żoną, ale także z córką.
Jak informuje Us Weekly aktor otrzymał od sądu prawo do spędzania z 15- letnią Suri 10 dni w miesiącu, ale zrezygnował z tego przywileju i w ogóle nie widuje córki.
Oprócz możliwości pełnej opieki przez 10 dni w miesiącu każde z rodziców ma prawo zobaczenia dziecka w każdej chwili, gdy jest pod opieka drugiego z rodziców. Tak orzekł sąd zatwierdzając umowę rozwodową Toma i Katie. Mimo to aktor nie widuje córki wcale.
Znany krytyk scjentologii i były redaktor naczelny The Village Voice, Tony Ortega, powiedział magazynowi, że prawdopodobnie Katie podpisała „jakąś umowę o zachowaniu poufności, mówiącą, że nie powie nic złego o scjentologii”, aby mogła zachować główną opiekę nad Suri.
Przedstawiciele Toma zignorowali prośby Us Weekly o komentarz w sprawie.
Jak twierdzi australijski tabloid „New Idea” po powrocie z Europy, gdzie aktor kręcił Mission Impossible będzie chciał się zobaczyć z córką, której nie widział 10 lat.
Suri także tego chce. Katie natomiast obawia się, że Tom będzie chciał ją wciągnąć do kościoła scjentologicznego, z którym jest w takim samym stopniu związany jak 10 lat temu. Dlatego chce żeby do ewentualnego spotkania doszło w Nowym Yorku, gdzie mieszkają a nie w Clearwater na Florydzie, gdzie dom ma Tom cruise.