Kiedy Fiona Simpson zjawiła się w szpitalu lekarze nie mogli uwierzyć w powód z jakiego jej ciało jest w takim stanie.
Fiona jechała samochodem razem ze swoją babcią i czteromiesięczną córeczką. W radiu usłyszała informacje, że zbliża się potężna burza. Nie zdawała sobie sprawy, że już po kilku minutach ulewa nie pozwoli jej dalej jechać.
Zerwał się potężny wiatr, a burza z gradem rozszalała się na dobre, nie tylko uniemożliwiając kobiecie dalsza jazdę, ale rozbijając szyby w aucie.
Dosłownie w chwilę po tym jak Fiona się zatrzymała potężny huk rozbił tylną szybę w samochodzie.
Na tylnym siedzeniu przypięta do fotelika siedziała jej córeczka. Spanikowana matka rzuciła się do tyłu, wypięła córkę i własnym ciałem chroniła maleństwo podczas, gdy grad i przedmioty uderzały w jej ciało.
„Nie zdawałam sobie sprawy z niebezpieczeństwa, z tego, co może się stać. Myślałam, że w samochodzie jesteśmy bezpieczne.”
Grad torpedował samochód i ciało matki.
Fiona oddała babci swoją kurtkę, by mogła się trochę osłonić, a sama stała się żywą tarczą szalejącej burzy.
Gdy tylko wszystko ucichło kobiety pojechały do najbliższego szpitala.
Na szczęście małej Clarze udało się wyjść bez szwanku, babcia była poobijana i musiała zostać w szpitalu podobnie jak Fiona, która choć poważnie paraniona i posiniaczona, miała powbijane w skórę odłamki szkła, ale jakimś cudem uniknęła złamań i urazów głowy.
„Mogło być o wiele gorzej, to na pewno. Czuję ulgę, że moja córka i babcia są całe”.
Fiona podzieliła się swoją gehenną na Facebooku, gdzie zauważyła: „To była ważna lekcja, nigdy nie wjeżdżaj w burzę gradową”.
„Proszę, bądźcie ostrożni w sezonie burzowym.”
Strażak Patrick Holdsworth pochwalił Fionę za sposób w jaki ochroniła Clarę:
„To była naprawdę najlepsza rzecz jaka mogłaś w tej sytuacji zrobić. Jesteś naprawdę dobrą matką i dobrym człowiekiem …”
Zobacz, jak straszna wtedy szalała burza w filmie poniżej.