Ucz się języków, mówili. Naucz się programowania, mówili. Zawsze będziesz miał świetną pracę.

Ucz się języków, mówili. Naucz się programowania, mówili. Zawsze będziesz miał świetną pracę. W końcu specjaliści high-tech są tak potrzebni na rynku! Tymczasem to właśnie te i inne podobne kompetencje z dnia na dzień stały się najbardziej zawodne. Sztuczna inteligencja lepiej radzi sobie z tłumaczeniem, programowaniem, księgowością i projektowaniem. W 2023 roku sieci neuronowe dokonały prawdziwej rewolucji. Wkrótce pojawią się jeszcze mocniejsze modele. Pracodawcy nie czekają. Rozpoczęły się masowe zwolnienia.

Masowe zwolnienia

Właśnie przyszła wiadomość: Duolingo masowo zwalnia tłumaczy. Ta międzynarodowa firma powstała w 2011 roku i uczyła ludzi języków obcych na całym świecie, a także wykonywała tłumaczenia. Firma jako jedna z pierwszych wdrożyła sztuczną inteligencję. Po pierwsze, aby sporządzić plany produkcyjne, zadania dla studentów, ogólnie rzecz biorąc, małe rzeczy. Ale teraz, jak można się było spodziewać, sami tłumacze nie są już potrzebni. Nie wyrzucają cię ceremonialnie. Ludzie otrzymują listy z prośbą o dokończenie dotychczasowej pracy, ale to wszystko. Skontaktujemy się z Tobą, jeśli będziemy Cię potrzebować. Firma, jak to jest powszechnie przyjęte na Zachodzie wśród „zaawansowanych” i „postępowych”, nie zawracała sobie głowy formalnym zatrudnieniem. Często rekrutowała zleceniobiorców. Zatem zasada „przyjdź, zrób odejdź” okazała się idealna w epoce cyfrowej.

Wszystko zaczęło się oczywiście nie wczoraj. I tak na początku 2023 roku Google, lider technologii internetowych, za jednym zamachem pozbył się 12 tys. pracowników. W maju IBM poinformował, że wstrzymuje zatrudnianie na stanowiska, które są lepiej obsługiwane przez sztuczną inteligencję. Sprzątaczki są zatrudniane, sieć neuronowa nie wyczyści podłogi, za to coraz mniej programistów. Kiedy firma została zaatakowana, jej dyrektor generalny mówił że, sztuczna inteligencja stworzy więcej miejsc pracy niż zabierze. Szkoda, że ​​nie napisał, gdzie dokładnie miałyby powstać. I nikt tego jeszcze nie powiedział.

Latem Chegg, firma zajmująca się programowaniem i technologiami edukacyjnymi, zwolniła znaczną liczbę pracowników. Dropbox, firma usługowa przechowywania plików, pozbyła się 16% swoich pracowników.

Pod koniec roku wzrosło tempo zwolnień i skala cięć. Firma Spotify pokazała, że ​​marketingowcy – kolejna wiodąca specjalność również jest coraz mniej potrzebna, gdyż zwolniła 1500 osób. Kolejnym obiecującym obszarem dla młodych ludzi jest praca z dużymi zbiorami danych. I wow, Dataminr, jeden ze światowych liderów w tej branży, zwolnił 20% swojego personelu. Gigant Goldman Sachs zaczął zmniejszac zapotrzebowanie na finansistów, ponieważ człowiek jest droższy niż sztuczna inteligencja, mniejsze firmy idą w ich ślady.

W sumie na świecie zwolniono 240 tysięcy wysoko wykwalifikowanych specjalistów – być może liczba ta nie jest pełna, skoro według raportu Randstad RiseSmart Global Severance 96% firm na świecie w 2023 roku w taki czy inny sposób pozbyło się „żywego” personelu. Oznacza to, że liczba może sięgać milionów. A 92% pracodawców twierdzi, że w 2024 r. dokonają cięć jeszcze szybciej i w większym stopniu. A prawdziwa rewolucja dopiero przed nami.

Informacje o AI są obecnie intensywnie czytane przez rodziców nastolatków uzdolnionych technicznie. Jak – zanim będzie za późno – przebudować plany zawodowe dziecka? Nikt nie da dokładnej odpowiedzi, ale pospekulujmy.

Co nas czeka

Teza pierwsza. Potęga sieci neuronowych okazała się lekko przereklamowana, a rozmowy o nadchodzącym superintelekcie wydają się jedynie gadaniem i działaniem public relations. GPT-4 wykazał kilka nieprzyjemnych cech, ogólnie nie można ufać sieciom neuronowym. Sieć „halucynuje”, czyli wymyśla rzeczy, których nie ma (co jest niedopuszczalne w finansach i programowaniu), a także, z niejasnych powodów, okresowo traci efektywność pracy. Czy oznacza to, że pracodawca się opamięta i przywróci zwolnionych? Nie. Sieci neuronowe staną się lepsze, a radość z redukcji i zaoszczędzonych na personelu pieniędzy jest zbyt kusząca, aby ponownie wydawać je na „problematycznych” ludzi.

Teza druga. Firmy będą stanowić dziwaczny konstrukt. Z jednej strony dyrektor i zarząd, bo przecież zarząd nie będzie zwalniał samego siebie. Z drugiej strony sprzątaczki, ochroniarze i naprawiacze rur i instalacji elektrycznych. Ponieważ SI nie ma rąk i sam nic nie zrobi. To dość głupia konstrukcja, i coś musi się wydarzyć. Firmom przyjdzie wymyślić nową organizację, ale jaką, tego jeszcze nie wiemy.

Teza trzecia. Cieśla buduje dom z drewna. Hydraulik wprowadza ciepło do domu. Tokarz wytwarza piękne rzeczy z drewna, które rozeszłyby się na aukcjach internetowych. Człowiek podniósł się ponad naturę, gdy zaczął pracować rękami. I chociaż przypuszczało się, ze technologia odbierze prace zawodom fizycznym, roboty (maszyny CNC) od dziesięcioleci wykonują rutynową pracę na taśmach produkcyjnych, to maszyna nie naprawi twojego dachu, nie przetka rury, ani nie naprawi instalacji. Od dawna na topie są „ręczne” zawody, wszyscy się śmieją, nikt nie wierzy, ale można się śmiać dalej.

Teza czwarta. Główne wydarzenia rozegrają się na Zachodzie? Albo wcale nie. Chiny mają bardzo zaawansowana technologię, choć wydaje się, że są aktualnie nieco za Zachodem. Jednak to Chiny już od dawna przyzwyczaiły obywateli do inwigilacji i uzależnienia od nowych technologii. Prędzej czy później świat się gwałtownie zmienia. A regulacje nie nadążą za tymi zmianami. Nawet najwięksi wizjonerzy nie mają pojęcia w jaką stronę to wszystko pójdzie.

Teza piąta. Sztuczna inteligencja świetnie radzi sobie z przetwarzaniem ogromnych ilości danych. Dlatego wypiera słabszych programistów ze swoimi polami i stertami kodów, marketingowców (analiza zachowań konsumentów z wykorzystaniem Big Data), księgowych (dokładnie wypełniających tabele przy użyciu znanych algorytmów) i tłumaczy. Jednak w dzisiejszej gospodarce opartej na zaawansowanych technologiach potrzeba będzie ludzi, którzy wymyślają, realizują pomysły, są kreatywni i opracowują nowe posunięcia. To coś, czego sztuczna inteligencja nie może jeszcze zrobić i nie będzie w stanie przez jakiś czas. Ale i nawet w tym obszarze naukowcy są zgodni, że prędzej czy później AI wyprze też zawody kreatywne.

Teza szósta. Copywriter odchodzi pod presją AI, dziennikarz i pisarz pozostaje. Programista odchodzi, inżynier zostaje. Prawnikom AI przez jakiś czas jedynie ułatwi pracę, ale przez dłuższy czas nie zastąpi. A co z lekarzami? W medycynie bardzo sztuczna inteligencja pomoże. Niedawno zostało opublikowane badanie, w którym AI udzielała teleporad, oraz robił to prawdziwy lekarz. Pacjenci wyżej ocenili porady udzielane przez sztuczna inteligencję. Twierdzili, że były one bardziej empatyczne, sztuczna inteligencja przeprowadzała pełniejszy wywiad i lepiej diagnozowała. Dotąd naukowcy byli zgodni, że AI nie będzie miała empatii, ponieważ nie będzie miała doświadczeń i emocji. Tymczasem w testach jest oceniana w kwestii empatii wyżej niż człowiek.

Z ostatecznymi wnioskami zostawiam Was samych….