Usłyszał jęki spod ziemi. Nie wiedział co to, ale bez wahania zaczął rozkopywać chodnik.

Czasem najważniejsze, by właściwa osoba znalazła się we właściwym czasie, na właściwym miejscu.

Kiedy pewien mężczyzna w rosyjskim mieście Woroneż przechodził po nowo ułożonym chodniku pod blokiem mieszkalnym, jego uszu dobiegł dziwny dźwięk. Coś jakby jęk lub pisk. Zapytał przechodzącego obok innego mężczyzny czy też to słyszy? Ten odpowiedział, że tak, ale że to chyba gdzieś w krzakach…

Mężczyźnie jednak wydawało się, że dźwięk dochodzi spod chodnika. Nasłuchiwał dłużej i nie mylił się.

Rzeczywiście, gdy się pochyli dźwięki słyszał wyraźniej.

Bez wahania zaczął rozbierać płytki chodnikowe jedna po drugiej.

Dźwięki się nasilały więc był już pewien, że naprawdę wydobywają się spod chodnika.

W końcu jego oczom ukazał się widok, którego się nie spodziewał.

W otworze pojawił się pyszczek suczki.

Mimo wysiłków nie chciała się przecisnąć przez dość duży otwór.

Okazało się, że jest w ciąży i trzeba poszerzyć otwór, by brzuch chciał się przez niego zmieścić.

Wreszcie sunia została całkowicie oswobodzona.

Mężczyzna dowiedział się potem, że kilka dni wcześniej chodnik w tym miejscu zapadł się i powstała dziura pomiędzy nienaruszoną częścią chodnika a schodami wejściowymi.

Została wezwana ekipa budowlana, która zajęła się naprawą chodnika. Suczka szukając spokojnego miejsca prawdopodobnie niezauważalnie wślizgnęła się w dziurę, a pracownicy kontynuowali zamurowywanie.

Pod schodami była większa przestrzeń stąd miała trochę tlenu. Przebywała tam prawie dwa dni.

Co by się stało gdyby została tam dłużej? Nietrudno to sobie wyobrazić…

Na szczęście została uwolniona i przewieziona do schroniska, gdzie mogła w spokoju i pod dobrą opieką urodzić swoje małe.

Przez te dwa dni przeszło tędy mnóstwo ludzi ponieważ chodnik i schody prowadziły do bloku mieszkalnego.

Jak to się stało, że nikt wcześniej jej nie usłyszał? Jak to dobrze, że niektórzy ludzie są bardziej uważni niż inni…

Źródło: youtube