Usłyszeli płacz dziecka, ale go nie widzą. Z przerażeniem stwierdzają, że dochodzi spod ziemi…

Płacz dziecka nie jest niczym przyjemnym dla rodzica, ale jest sygnałem, że musimy działać, bo oto nasze dziecko wyraża jakąś potrzebę lub coś mu dolega.

Dźwięk przestraszonego, czy zdesperowanego malca to coś co nie łatwo zapomnieć.

Na jednej z ulic w Durbanie kilku przechodniów usłyszało przeraźliwy płacz dziecka, który nie wiadomo skąd dochodził. Nikt nie miał wątpliwości, że to rozpaczliwe wołanie o pomoc, ale nie było łatwo ustalić źródło jego pochodzenia.

Zaniepokojeni przechodnie wezwali policję.

Na miejscu zjawili się policjanci, strażacy i ratownicy medyczni.

Dr Sibongiseni Dhlomo z państwowej służby zdrowia w prowincji KwaZulu-Natal potwierdził, że ratownicy rozpoczęli poszukiwania małego dziecka, słyszanego na ulicy, którego nikt nie umiał zlokalizować.

Służby medyczne podejrzewały, że płacz może pochodzić ze studzienki kanalizacyjnej. Niezwłocznie przystąpiono do próby wydostania maleństwa. Akcję ratunkową przeprowadzano z niezwykłą ostrożnością. Kilka godzin trwało lokalizowanie i próby dostania się do wnętrza. Trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu. Studzienkę należało rozkuć i poszerzyć, by umożliwić dostanie się do wnętrza.

Szczęśliwie udało się dotrzeć do dziecka.

Maleństwo okazało się noworodkiem z nieodciętą jeszcze pępowiną. Miało od 2 do 3 dni. To była dziewczynka. Jakimś cudem przeżyła, nie karmiona i porzucona w strasznych warunkach.

Niezwłocznie przetransportowano ją do szpitala. Opiekujący się nią lekarz Timothy Hardcastle potwierdził, że oprócz wychłodzenia organizmu, dziewczynka jest zdrowa.

To cud

Lekarz stwierdził także, że to musiało być “zarządzenie z góry, inaczej już by nie żyła.”

“Sądzę, że w przypadku każdego dziecka, które przeżywa jakąś ilość godzin – w tym przypadku to było minimum kilkanaście – w kanalizacji deszczowej w drugim, czy trzecim dniu życia to cud” – dodał lekarz.

Wbrew przeznaczeniu na jakie została skazana, dziewczynka dostała nowe życie i nowe imię – Sibanisethu, co oznacza “nasz promyk światła”.

Policja wszczęła śledztwo, które ma na celu znaleźć rodziców dziecka. Rodzicom zostanie postawiony zarzut umyślnego zabójstwa.

Miała dużo szczęścia. Miejmy nadzieję, że będzie miała szczęśliwe życie, pomimo tak złego jego początku.

Podziel się tym artykułem, aby więcej osób poznało tę niesamowitą historię.