W czasie cesarki lekarz rozciął główkę noworodka skalpelem. Szpital uznał to za nieszczęśliwy wypadek

Wiele par, którym wcześnie urodziły się dzieci, po odchowaniu ich decyduje się na kolejne. Późniejsze rodzicielstwo ma swoje zalety.

Claire Smith i jej partner Scott Allen mieli już dwoje dorosłych dzieci 18-letniego syna i 22-letnią córkę. Ogromnie się ucieszyli, że ponownie zostaną rodzicami.

Starsze już ich nie potrzebiwały tak bardzo, a oni mieli jeszcze siły i chęci by wychować kolejne. Ciąża jednak okazała sie zagrożona i Clere musiała bardzo na siebie uważać.

Dbała o siebie i dziecko jak mogła byle nie narażac maleństwa na niebezpieczeństwo. Udało jej się donosić ciążę do 33 tygodnia. Wtedy niespodziewanie odeszły jej wody.

Lekarze zdecydowali o cesarskim cięciu, żeby uławić maluszkowi przyjście na świat bez komplikacji. Clare się zgodziła.

Świeżo upieczona mama mogła wreszcie przytulić swoje maleństwo, ale w chwilę potem jej synek Carson Allen przestał oddychać. Próby reanimacji nie przyniosły efektu. Chłopiec żył zaledwie 3 godziny.

Zdruzgotani rodzice nie mogli zrozumieć. Dopiero sekcja wykazała, że w czasie cesarskiego cięcia lekarz naciął główkę dziecka, w wyniku czego dostało krwotoku wewnętrznego i zmarło…

Jednak mimo bezspornego wyniku sekcji szpytal nie chciał przyznać, że to błąd lekarski, a kwalifikował „zajście” jako nieszczęśliwy wypadek.

Rodzice weszli w sądowy spór z placówką, który trwał ponad 4 lata.

O dziwo to na rodzicach spoczywał ciężar dowodu, że nie są odpowiedzialni za śmierć dziecka. To oni musieli dowieść, że nie zostali poinformowani o ryzyku, jakie wiąże się z cesarskim cięciem i że ich działania w żaden sposób nie naraziły życia dziecka.

Na szczęście ostatecznie sąd uznał, że to w żadnych stopniu nie była wina matki, a śmierć była wynikiem błedu lekarskiego. Nałożył też na szpital nakaz wypłaty odszkodowania rodzicom zmarłego dziecka.

Szpital wypłacił odszkodowanie i oficjalnie przeprosił

Składamy najszczersze kondolencje dla rodziny zmarłego Carsona. (…)Przepraszamy również za wszelkie uchybienia z naszej strony, mając świadomość tego, że żadne słowa i żadna kwota pieniężna nie ukoją bólu po stracie dziecka.

Claire chciała, aby matki usłyszały jej historię. Ma nadzieję, że to, co przeszła, pomoże zapobiec podobnej tragedii i zwiększy świadomość ryzyka cesarskiego cięcia. Ryzyka, o jakim ona sama wześniej nigdy nie słyszała.