Najstarszy zawód świata kojarzy się nam jednoznacznie. Z tańszymi i droższymi usługami świadczonymi przez kobiety.
Ale także mężczyźni wykonują tę bardzo intratną profesję. I zarabiają na tym duże pieniądze.
Ryan James ma 31 lat i karierę zawodową zaczynał w korporacji jako analityk. Jednak nie była to praca jego marzeń, chciał zarabiać więcej i w inny sposób. Jego dziewczyna miała doświadczenie w świadczeniu usług towarzyskich, wiedział więc, że można na nich zarobić niemałe pieniądze.
Zrezygnował z pracy i został mężczyzną do towarzystwa.
Do swojej pracy podchodzi profesjonalnie, nie wstydzi się jej i traktuje jak każdą inną profesję, która wymaga zaangażowania, przygotowania i pewnego wysiłku.
Nigdy nie ukrywał tego co robi. Od początku poinformował rodzinę i znajomych.
Potem jednak wyjawił prawdę publicznie, na swoim profilu na instagramie, gdzie wstawia odważne zdjęcia, które stanowią swego rodzaju reklamę i kuszą potencjalne klientki.
Zakres usłyg Ryana jest bardzo szeroki od wspólnej kolacji, lub inaczej spędzonego czasu, po wspólną noc wraz ze wszelkimi atrakcjami według życzenia klientki.
Ryan postanowił nawet zawalczyć z mitami i napisał książkę na temat tego co robi „A memoir of a male escorts…” Chciałby, żeby jego zawód przestał być wstydliwym tematem tabu i był traktowany jak każdy inny, o którym można swobodnie rozmawiać.
Uważa, że skoro jest zapotrzebowanie na takie usługi to zawód zasługuje na społeczną akceptację i uznanie za normalny i potrzebny.
„W ciągu sześciu lat pracy w branży spotkałem wiele fantastycznych i zróżnicowanych kobiet. Podróżowałem po świecie stając się jednocześnie jednym z najbardziej popularnych panów do towarzystwa nie tylko w Australii, ale również i na całym globie… Poświęciłem ostatni rok mojego życia na opisanie swoich doświadczeń i jestem dumny, że moja książka ujrzała właśnie światło dzienne.”– mówi Ryan
Za randkę ze śniadaniem mężczyzna do towarzystwa inkasuje po przeliczeniu 12 tysięcy złotych. Patrząc na jego zdjęcia, trudno sie dziwić, że klientek nie brakuje…
Co myślicie o tym zawodzie? Czy według Was zasługuje na społeczną akceptację i szacunek? Czekamy na Wasze komentarze.