Wiadomo co było w dramatycznym sms-e, który ojciec Dawidka wysłał do żony

Dawida policja szuka już od trzech dni. 10 lipca ojciec chłopca Paweł Ż. miał przywieźć syna do matki do Warszawy.

Paweł odebrał syna od rodziców i miał odwieźć Dawidka do mamy, która od miesiąca nie mieszka z mężem i złożyła zawiadomienie o przemocy domowej.

Dawid nigdy nie dotarł do mamy. Około 17.00 ojciec z synem byli widziani w Grodzisku Mazowieckim. Spotkała ich sąsiadka rodziców skąd odbierał chłopca ojciec. Dawid płakał, na pytanie sąsiadki co się stało odpowiedział, że spadł z krzesła.

Paweł zabrał syna do Warszawy z ustaleń wynika, że byli w okolicach Okęcia, gdzie oglądali samoloty. Około 19.00 Paweł wysłał do żony sms.

Treść potwierdził rzecznik KGP Mariusz Ciarka w wypowiedzi dla telewizji Polsat News. Paweł napisał do żony, że „nie zobaczy więcej syna”.

Następnie mężczyzna szarą skodą fabia o numerze rejestracyjnym WGM 01K9 wrócił do Grodziska Mazowieckiego zostawił samochód 3 km od dworca kolejowego i w jego okolicach rzucił się pod nadjeżdżający pociąg, było to tuż przed godziną 21.00.

Policja intensywnie apelowała do kierowców poruszających się tą trasa w godzinach popołudniowych o przejrzenie kamerek w samochodach. Policjanci otrzymali wiele materiałów i analizują przebieg trasy Pawła Ż. Dla dobra śledztwa nie udzielają dokładnych ustaleń.

Pomimo przeczesania setek hektarów obszaru okolicy porzucenia samochodu nie znaleziono żadnych śladów chłopca.

W chwili zaginięcia Dawid Żukowski był ubrany w szaroniebieską bluzę dresową, niebieskie jeansy oraz niebieskie trampki z obrazkami Zygzaka McQueena. Wszelkie informacje, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca przebywania chłopca należy przekazywać policji w Grodzisku Mazowieckim pod tel. 22 755 60 10 (-11,-12,-13). Można również kontaktować się z dyżurnym numeru 112.

Źródło i Fotografie: policja.waw.pl