Nawet najzwyczajniejszy ślub jest wyjątkowym dla młodej pary. Jest to ich dzień, jedyny taki w życiu, do którego długo się przygotowują. Wydaje się, że wszystko jest zaplanowane w najdrobniejszym szczególe i nic nie może pójść inaczej, niż to sobie wyobrażali.
Tymczasem zawsze przecież może się wydarzyć coś nieprzewidzianego. Ta młoda para liczyła się z różnymi ewentualnościami, ale na pewno nie spodziewała się takiego zaskoczenia ze strony księdza. Do chwili złożenia przysięgi wszystko przebiegało normalnie. Gdy już wypowiedzieli znaną formułę: Ja (…) biorę sobie Ciebie za (…)…. Ksiądz zadał im kilka pytań, które totalnie ich zaskoczyły… Zobaczcie jak to wyglądało: