25-letnia Emma Ferrer znana jest przede wszystkim z tego, że jest wnuczka jednej z najsłynniejszych gwiazd amerykańskiego kina Audrey Hepburn.
Emma urodziła się w 1994 roku, rok po śmierci babci. Ale mimo, że jej nie poznała jej postać wywarła na nią silny wpływ.
Cztery lata temu Emma po raz pierwszy pojawiła się na okładce magazynu. Następnie wzięła udział w sesji zdjęciowej Harper’s Bazaar i skopiowała zdjęcia swojej słynnej babci. Nawiasem mówiąc, fotograf był wnukiem fotografa, który fotografował młodą Audrey w latach pięćdziesiątych.
Po sesji zdjęciowej Emma podpisała kontrakt z agencją modelek i kilka razy stanęła na wybiegu. Ale nie zrobiła szczególnie udanej kariery w modelingu.
Teraz Emma angażuje się w działalność charytatywną. Współpracuje z UNICEF, pomaga zbierać rzeczy dla dzieci w krajach afrykańskich, a także w Iraku.
Niedawno Emma zszokowała publiczność mocna zmianą wizerunku. W Nowym Jorku na imprezie zorganizowanej przez UNICEF dziewczyna pojawiła się w eleganckiej, błękitnej sukni z głębokim dekoltem. Jednak nie ubiór przykuł uwagę zgromadzonych.
Emma przybyła na imprezę z nową fryzurą, a raczej jej brakiem, włosami ostrzyżonymi na tzw. jeża.
Prasa zauważyła, że może w takiej fryzurze Emma chciała być bardziej podobna do Audrey, kiedy miała fryzurę „na chłopaka”. Ale jednocześnie odkryła, że aktorka była znacznie bardziej filigranowa niż jej wnuczka.