Świeżo upieczony tata skonfliktował się z żoną kiedy oświadczył zdecydowanie, że nie będzie wstawał w nocy do ich nowonarodzonego synka.
Świat się zmienił i w nowoczesnym małżeństwie obowiązki są współdzielone. Bezsenne noce są nieprzyjemną, ale nieuniknioną częścią rodzicielstwa. W teorii wszyscy o tym wiedzą, ale dopiero w praktyce przekonują się jak trudny jest ten czas.
Nie wszyscy ojcowie stają na wysokości zadania i wykazują gotowość do dzielenia się obowiązkami opieki nad dzieckiem.
Pewien mężczyzna, który dopiero co został tatą oświadczył, nie będzie wstawał w nocy do dziecka. Ze względu na pracę, która wymaga od niego dobrego odpoczynku.
Plany kontra rzeczywistość
Mężczyzna, który podzielił się swoją historią na Reddicie, zdradził, że jest zawodowym sportowcem. Dobry wypoczynek w nocy jest więc dla niego bardzo ważny. Deklaruje, że zanim jeszcze zaczęli się starać o dziecko, omówił to z żoną, a ona zgodziła się na samodzielną opiekę.
Jednak trzy miesiące po urodzeniu syna młoda mama z wyczerpania zaczęła tracić cierpliwość i wielokrotnie prosiła męża, aby wyręczył ją w nocy i wstał do płaczącego syna. Jednak ten zawsze odmawiał.
Oto jak sam opisuje sytuację:
„Moja żona urodziła nasze pierwsze dziecko około 3 miesiące temu. Jestem sportowcem, a ona jest mamą zajmującą się domem. Sen jest dla mnie bardzo ważny ze względu na sport. Nie mogę sobie pozwolić na wstawanie kilka razy w nocy i brak snu. Rozmawialiśmy o tym, zanim zdecydowaliśmy się na dzieci i wyjaśniłem jej, że nie mogę rezygnować ze snu. Ale zaproponowałem, że zatrudnię nocną nianię, która mogłaby pomóc” – opisał sytuację.
„Do tej pory wszystko szło gładko, ale kilka dni temu żona zaczęła zachowywać się wobec mnie chłodno i z dystansem. Zapytałem, co się stało, a ona na to, że wszystko w porządku. Przez chwilę milczała, aż w końcu wyrzuciła mi, jak niesprawiedliwe było jej zdaniem to, że nie pomagam jej w nocy przy dziecku. Rozumiem, że ciężko jej i mało śpi, ale zwróciłem jej uwagę, że wcześniej to uzgodniliśmy.” – powiedział mężczyzna.
Próba rozwiązania konfliktu
„Zaproponowałem zatrudnienie niani na noc, ale ona odmówiła, ponieważ nie zaufałaby nieznanej osobie na tyle, aby powierzać jej opiekę nad dzieckiem nocą. Sugerowałem, żeby zapytać którąś z babci, żeby do nas przyjechała, ale ona stwierdziła, że nie chce ich obciążać. Więc znaleźliśmy się w ślepym zaułku. Nadal nie chce prosić o pomoc, a ja nadal nie chce wstawać w nocy” – wyjaśnił ojciec.
Powiedział też, że mają panią, która przychodzi raz w tygodniu sprzątać. Zamawiają też do domu jedzenie 2-3 razy w tygodniu, aby żona nie miała codziennego obowiązku gotowania i mogła poświęcić czas dziecku.
Komentatorzy w dużej mierze stanęli po stronie mężczyzny, zgadzając się, że bez sprzątania i obowiązku codziennego gotowania jego żona ma naprawdę łatwiejsze zadanie.
Wielu jednak sugerowało, że mężczyzna powinien spróbować znaleźć jakiś kompromis, na przykład wcześniej położyć się spać, aby móc się wyspać, ale jednocześnie móc rano wstać. A wy co o tym sądzicie?