Wysłał SMS-a do Owsiaka. Numer był nieaktualny, ale i tak otrzymał odpowiedź

„Ta odpowiedź wzruszyła mnie bardziej, niż gdyby moja wiadomość dotarła do adresata” – napisał na Facebooku Antoni, syn Piotra Łazarkiewicza.

Dziś wiele ludzi utożsamia się z Jurkiem Owsiakiem, który pod wpływem tragicznych wydarzeń zrezygnował z funkcji prezesa fundacji. Pewien mężczyzna Antoni Łazarkiewicz chciał również wesprzeć Jurka i postanowił do niego wysłać sms-a.

Tą niesamowitą historię o opisał w poście na Facebooku:

„Drogi Jurku, Twój numer telefonu to jedna z cennych pamiątek po moim ojcu, Piotrze Łazarkiewiczu. Pamiętam do dziś, jak Tata zabrał mnie do studia TVP na nagranie pierwszej WOŚP. Wtedy przeszliśmy na „ty”, stąd moja czelność pisania do Ciebie” – czytamy SMS-ie.

„Od wielu lat mieszkam poza Polską, ale zawsze ze łzami w oczach podziwiam nasz kraj w dniu Finału Orkiestry. Takich jak ja są miliony.

Dla nas światełko do nieba to latarnia morska. To droga do domu. Straszne zło zostało wyrządzone. Nie wolno nam zgasić tego światełka”.

Pan Antoni był nieco zaskoczony, ponieważ okazało się, że numer już do Owsiaka nie należy. Mimo to otrzymał odpowiedź:

„Dzień dobry Panu. Pana niezwykle wzruszający i osobisty SMS niestety nie dotarł do Jurka Owsiaka. Przed wieloma laty otrzymałem ten numer telefonu. Jak się okazało należał wcześniej do Jurka.

Jesteśmy zwyczajną polską rodziną, ale w pełni podzielamy Pana uczucia dotyczące ostatnich wydarzeń i samego Jurka Owsiaka.”

Ta historia pokazuje, jak mnóstwo ludzi jednoczy się wokół WOŚP. Udostępnij jeśli „Światełko do nieba” nie jest ci obojętne!

Źródło i Fotografie: Antoni Komasa-Lazarkiewicz/Facebook