Choć ciąża po 40-tym roku życia jest możliwa, to zawsze jest ciążą podwyższonego ryzyka, zagraża zarówno matce jak i dziecku. Organizm kobiety nie jest już tak silny i może nie poradzić sobie z tak dużym wyzwaniem jak ciąża.
Nic więc dziwnego, że ciąża kobiety po 40-tce jest zwykle obardzona niepokojem i licznymi wątpliwościami ze strony zarówno przyszłych rodziców jak i rodzeństwa przyszłego maluszka, które na świat przyszło kilka, a często kilkanaście lat wcześniej.
19-letnia Karolina jest jedynaczką. Kiedyś chciała rodzeństwo, ale z różnych powodów rodzice nie zdecydowali sie na kolejne dziecko. Teraz, gdy sądziła, że to się nie zmieni, niespodziewanie dowiedziała się, że jej 45-letnia mama jest w ciąży.
Nie umiała poradzić sobie z tą, zupełnie nową dla niej, sytuacją. Napisała do redakcji list, w którym dzieli się swoimi emocjami:
Zawsze uważałam moją matkę za bardzo rozsądną. Wiecie, to taka kobieta ą i ę. Co to wszystko wie najlepiej i nigdy się nie myli. Wszystko zaplanowane, zawsze do wszystkiego przygotowana, mądra, zaradna. Ma już swoje lata, ale trzyma się nawet nieźle. Potrafi się umalować i ubrać, więc nie robi mi wstydu. Przynajmniej do tej pory, bo teraz zmieniłam o niej zdanie. Zachowała się jak głupia nastolatka. Zupełna pustka w głowie i teraz to ja mam cierpieć przez jej błędy.
Tyle razy mówiła mi o tym, żeby uważać, a jak już do czegoś dojdzie, to zawsze się zabezpieczać. Powtarzała, że nie ma nic gorszego, niż niechciana ciąża. Dziecko może pokocham, ale sytuacja zniszczy mi życie. Na takie rzeczy jest czas dopiero w odpowiednim wieku. Nie za wcześnie i nie za późno.
I co ona zrobiła? Zaszła sobie w ciążę w wieku 45 lat!!!
Jak to usłyszałam, to nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać. Dobrze, że ugryzłam się w język, bo chciałam zapytać, czy oszczędza na pigułkach, albo tatusiowi coś pękło. To jest dla mnie szczyt nieodpowiedzialności. Mieliśmy spokojne życie, jakoś wiązaliśmy koniec z końcem, a teraz to… Tylko tego nam brakowało do szczęścia.
Ja mam się uczyć do matury, zdawać na studia w przyszłym roku, a w pokoju obok będzie wrzeszczał dzieciak. Sytuacja finansowa też się nie polepszy, o ile w ogóle damy sobie jakoś radę. Rodzice twierdzą, że nic się nie zmieni, ale ja jestem przerażona. Nie tak to wszystko miało wyglądać.
Nawet nie mówię o tym, że ciąża w takim wieku zagraża nie tylko dziecku, ale też mamie. Tyle się słyszy o komplikacjach…
Chwila nieodpowiedzialności popsuła dosłownie wszystko. Matka pójdzie na zwolnienie, potem nie wiadomo, czy w ogóle wróci do pracy. Ojciec będzie harował, żeby to jakoś ogarnąć. Nie wiem czy będzie ich stać, by pomóc mi na studiach. Ja też mogę zapomnieć o chwili odpoczynku, bo będzie się trzeba zajmować dzieckiem. Babcia myśli dokładnie to samo, co ja. Nawet nie wiem, jak ja mam o tym powiedzieć koleżankom. Chyba spalę się ze wstydu, bo moja matka nie potrafiła się zabezpieczyć!!!
Mam nadzieję, że dostanę się na studia do innego miasta i szybko stąd ucieknę. Nie chcę na to patrzeć! Lepiej, gdyby usunęła tę ciążę.
Karolina
Co sądzisz o ostrych słowach Karoliny i o później ciąży jej mamy?