Mimo, że mamy XXI wiek karmienie piersią jest tematem kontrowersyjnym i budzącym emocje. Dla jednych to akt naturalny, wzruszający i piękny, w innych budzi niesmak, niezrozumienie, a nawet zawstydzenie czy obrzydzenie.
Na ogół mamy, które karmią lub niedawno karmiły nie umieją zrozumieć jak komukolwiek może przeszkadzać coś tak naturalnego.
„Jakie to szczęście, że mogę z wózkiem po chodniku jeździć i nie przeszkadzam ludziom” – ironizuje Justyna
„Niedorzeczne są zarzuty i oskarżanie kobiet o to, że karmienie piersią ma wydźwięk mocno erotyczny i nie powinno to mieć miejsca w strefie publicznej, gdzie chodzą nieletni i mężczyźni. Większej głupoty naprawdę nie słyszałam dawno.” – oburza się inna mama.
„I co mam zrobić z takim dzieckiem, które płacze z głodu, ale znajduję się z nim np. w centrum handlowym? Już to widzę, jak mówię do takiego bobasa: „Poczekaj kochanie, mama zaraz da Ci jeść, tylko pójdziemy na parking albo do domu, żeby nie narażać innych na ten okropny widok, jakim jest karmienie piersią. Tak, wiem, że jesteś głodny, ale musisz zrozumieć. Tak mam to niby załatwić?” – pyta kolejna.
„Nikt nie mówi, że matka, która karmi usiądzie na podłodze w centralnym punkcie sklepu i ostentacyjnie wyciągnie pierś i zacznie nią karmić. Ludzie, trochę wyobraźni na Boga!
Każda z nas robi to tak, aby dziecku także stworzyć wrażenie intymności. Zaufajcie nam, że to nie jest ultra miłe uczucie, gdy przy obcych ludziach muszę wyciągać biust. Ta chwila jest dla mnie ważna i wolałabym, aby miała miejsce w domu, ale gdy mojemu dziecku zachce się jeść, nie głodzę go i nie robię szopek. A Wam radzę, abyście byli trochę bardziej tolerancyjni i zrozumieli potrzeby dziecka. Karmienie piersią to nie jest wymysł mamy!”
Ten problem nie dotyczy tylko Polski.
Wie o tym Melanie Dudley, która była świadkiem jak karmiącą mamę, mężczyzna obrzucił karcącym spojrzeniem i nakazał jej się zakryć, bo jest w publicznym miejscu!
Zrobiła to, a jakże! Nie nakryła jednak piersi, ale przykryła sobie twarz – tak jak ją o to poprosił.
„Uważam, że jest niesamowita, a panu może odechce się pouczać innych.”
To bardzo spodobało się innym mamom.
„Ona jest moją idolką! Już teraz wiem, co zrobię, gdy na ulicy spotkam się z podobnym ostracyzmem.”
„Pokazała mu, gdzie raki zimują! Naprawdę pokazała, że ma do siebie dystans i dobrze wie, że karmienie to sprawa naturalna i nie będzie szybko biec z dzieckiem do pokoju lub do toalety, żeby je nakarmić!”
„Oh, jacy nagle wszyscy zgorszeni piersią. Ale jak niektóre cycki wystawią tak, że niewiele zostaje dla wyobraźni, to panowie mają język do pasa. Ale podczas karmienia im się nie podobają… Może dlatego, że nie dla nich przeznaczone?”
A Wam podobała się odpowiedź karmiącej mamy?