Spanie z kimś w jednym łóżku oznacza, że trzeba liczyć się z różnymi uciążliwościami ze strony partnera.
Często niestety zupełnie niekontrolowanymi, ponieważ odbywającymi się przez sen.
Idealny partner śpi spokojnie, nie wierci się, nie wytrąca nas ze snu, nie wydaje dźwięków, nie przygniata swoim ciężarem, nie zabiera kołdry, nie spycha, nie wstaje co kilka minut potykając się o wszystko… i tak dalej i tak dalej… Spektrum „przeszkadzaczy” jest naprawdę nieograniczone.
Kto ma tyle szczęścia posiadać taki ideał?
Szczęściarze mają mocny sen i nawet jeśli partner ma swoje nocne nawyki, to potrafią je przespać i nie słyszeć.
Biada za to tym, którzy mają lekki sen i uciążliwego partnera.
Bywa, że szanse na kilka godzin nieprzerwanego snu spadają do zera…
Ale co ma powiedzieć kobieta, która nagrała film?
https://youtu.be/iy22mBhUQCw?t=8s
Widzieliście albo słyszeliście kiedyś coś takiego?