22 marca w mieście Warasz w obwodzie rówieńśkim doszło do sceny, która zmroziła obserwatorów.
46-letni mężczyzna wyprowadził córkę ze sklepu za rękę i szarpnął nią tak mocno, że mała spadła ze schodów.
Nagranie z monitoringu pozwoliło szybko ustalić przemocowego tatusia. Mężczyzna o imieniu Artem tłumaczył, że był w sklepie z czwórką dzieci. 6-letnia Andżelika była niegrzeczna. Pokłóciła się ze swoim młodszym bratem.
Wyprowadzenie ze sklepu było dla ojca zwyczajną konsekwencją złego zachowania podczas zakupów.
Tłumaczył, że próbował ją uspokoić w sklepie, ale nie mógł nad nią zapanować. Dziewczynka miała być tak niesforna, że ojciec postanowił ją wyprowadzić.
„Po prostu chciałem ją stamtąd zabrać. Gdy byliśmy na zewnątrz, wyrwała mi się i spadła” – wyjaśniał
Policja jest przekonana, że na nagraniu widać coś innego. Ojciec ewidentnie wyprowadził i zrzucił córkę ze schodów. Na szczęście mała upadła tak, że za wyjątkiem siniaka nie doznała obrażeń.
Matka Artema w wypowiedzi dla mediów także przekonuje, że jej syn jest dobrym ojcem i nie mógłby zrzucić córki ze schodów, choćby nie wiem jak się zachowywała. Matka dzieci była wtedy w szpitalu i przez tydzień jej mąż sam zajmował się dziećmi. Ona także broni męża.
„Nie twierdzę, że zrobił dobrze, ale sądzę, że to wina zmęczenia i wyczerpania”
Sprawa jest w toku, nie wiadomo na razie czy i jakie zostaną przestawione mężczyźnie zarzuty.