Poradnik katolicki „Pasterz serca dziecka” wywołał burzę w internecie. Rodzice zawiadomili prokuraturę

W związku z ogólnym rozwojem społecznym pojawia się coraz więcej postaw życiowych związanych ze stylem życia, religią, czy wyznawanymi wartościami.

Do pewnego momentu mamy wolność wyboru sposobu w jaki żyjemy sami i w jaki wychowujemy nasze dzieci. Z pewnością granica stoi tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Nie naruszamy więc godności osobistej czy nietykalności cielesnej innych ludzi. Chronią nas przed tym normy społeczne, zasady wychowania i wreszcie prawo.

Tymczasem w wielu kwestiach wartości katolickie zaczynają różnić nas, od wyznawanych zasad społecznych czy naukowo stwierdzonych faktów, na przykład takich, że przemoc zawsze jest zła, także (a nawet przede wszystkim) wobec małych, bezbronnych dzieci.

Mało kto dziś dyskutuje z tym, że bicie krzywdzi, a doświadczanie przemocy w dzieciństwie jest źródłem problemów emocjonalnych i poważnych zaburzeń natury psychicznej.

I choć często można jeszcze usłyszeć głosy typu: „a my dostawaliśmy lanie i wyrośliśmy na normalnych ludzi”. To prawdą jest, że wcale nie, nie jest tak różowo. Mamy całe mnóstwo zaburzeń, problemów, nałogów, nie potrafimy budować zdrowych relacji, brak nam pewności siebie, poczucia bezpieczeństwa i mamy ogrom traum i blokad, tylko nie mamy świadomości, że są one źródłem doświadczonej przemocy.

Tymczasem wydawnictwo „Słowo prawdy” postanowiło wydać poradnik wychoowawczy, w którym czytamy, że przemoc w immię Boga ma sens, jest dopuszczalna, a nawet zalecana…

Nie chcemy promować tych treści, jednak zdecydowaliśmy się zacytować co bardziej soczyste fragmenty poradnika, żeby czytelnik mógł wyrobić sobie własne zdanie:

„Kiedy twoje dzieci są bardzo małe, możesz na niektóre sytuacje spoglądać przez palce. Nie jest to wielkim problemem, ponieważ większość czasu i tak spędzacie w domu. Kiedy już dzieci zbliżają się do wieku szkolnego, są w stanie pamiętać to, co zrobiły wystarczająco długo, by kara mogła odbyć się w domu. Czasem też będziesz w obecności kogoś z rodziny, kto nie zgadza się z biblijnymi zasadami wychowywania. Musisz być rozsądny. Niektórzy są nawet gotowi donieść policji, że sprawiasz swoim dzieciom lanie.”

„Gdy dziecko jest dość duże, by przeciwstawiać się twoim poleceniom, jest wystarczająco dojrzale do tego, by być karane. Kiedy ci się przeciwstawia, okazuje nieposłuszeństwo. Jeżeli nie zareagujesz ta postawa tylko się umocni. lm dłużej będziesz zwlekał z dyscypliną, tym trudniejsze do opanowania będzie jego nieposłuszeństwo. Buntem mogą byt protesty niemowlaka przez zmianą pieluchy, albo usztywnianie się, gdy chcesz posadzić je na kolanach. Procedura karania zawsze jest taka sama. Nie masz możliwości sprawdzenia, na ile twoje roczne dziecko rozumie, co do niego mówisz, ale wiemy na pewno, że zrozumienie pojawia się wcześniej niż dziecko potrafi to wyartykułować.”

„W miarę rozwoju możliwości poznawczych dziecka, kara będzie mogła dotyczyć bardziej ogólnych problemów, związanych na przykład z niewłaściwą postawą. Nie możesz tego jednak robić z dziećmi w wieku przedszkolnym. Kara musi zawsze być powiązana z konkretnym uchybieniem, postawą lub czynem. Nigdy karaj dzieecka za „całokształt”, albo „bo ci się należało”.

Upewnij się, że dziecko rozumie, co złego zrobiło. Często zajmie to trochę czasu.

Rozmowa może wtedy wyglądać tak:

– Tatuś kazał ci pozbierać zabawki, prawda?
– Tak- (dziecko przytakuje)
– Nie zrobiłeś tego, co kazałem. (z głową spuszczoną w dól)
– Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci klapsa.

Dziecko wie, dlaczego dostaje tanie.

4. Powiedz dziecku, że karząc je nie chcesz wyładować swojej złości, lecz przywrócić go do stanu, w którym Bóg obiecuje swoje błogosławieństwo. Że martwi cię jego nieposłuszeństwo. Karanie musi byćwyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniomi troski o dobro dziecka. Każda inna postawa byłaby formą agresji eobec słabszego. Nie masz prawa uderzyc własnego dziecka w sytuacji innej niz biblijne usankcjonowanie kary!

5. Powiedz dziecku ile klapsów otrzyma. (Jest to ważnym sygnałem, że kontrolujesz to co robisz).

6. Usuń rzeczy które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony itp.). Zaraz po tym nałóż odzież z powrotem.

7. Po ukaraniu dziecka posadź je na kolanach i przytul, powiedz, jak bardzo je kochasz i jak przykro ci je karał i że masz nadzieję, że to już się nie powtórzy.”

Fragmenty książki zaczęły krążyć po internecie wywołując istną lawinę protestów i działań prawnych. Złożono nawet zawiadomienie do prokuratury o nawoływanie do przemocy wobec dzieci.

Wobec nacisków wydawnictwo zdecydowało się wstrzymać dystrybucję książki.

To pokazuje, że normalność i zdrowy rozsądek jeszcze są w stanie zwyciężyć z rozpowszechnianiem szkodliwych treści, które ani trochę nie stają się mniej złe, gdy są głoszone w imię Boga.

Co sądzicisz o sprawie? Czekamy na Twoją opinię!