Akt bezsilności na budynku MEN. Minister: „Idioci sprofanowali budynek”

Na budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej ktoś wypisał imiona dzieci, które popełniły samobójstwo z powodu prześladowania.

Napis na gmachu MEN przy ulicy Szucha w Warszawie pojawił się w nocy. To wypisane imiona dzieci, które stały się ofiarami homofobii i odebrały sobie życie. „Dominik, Zuzia, Kacper, Michał”.

Co na to minister Dariusz Piontkowski?

– Dziś w nocy grupa zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w naszej historii. Barbarzyńcy, idioci, zrobili to z pełną premedytacją, to była zaplanowana akcja.

– To są barbarzyńcy i idioci, którzy nie potrafią uhonorować polskiej tradycji i zabytków w Polsce i to należy jednoznacznie potępić – dodał minister Piontkowski, zatroskany stanem budynku, tradycji i zabytków.

W Polsce dzieci, które nie mają żadnego wsparcia w postaci psychologa w szkołach, gdzie o psychiatrii dziecięcej krążą już mity, które nie potrafią sobie poradzić same z problemami, dodatkowo stały się ofiarami politycznego narzędzia – kreacji wymyślonego wroga – nazywanego ideologią LGBT. Jak bardzo trzeba nie chcieć zobaczyć faktów, jak bardzo wypierać prawdę, żeby nie czuć odpowiedzialności za to, że w obliczu nakręcania spirali homofobii i nietolerancji dziecko odbiera sobie życie?

https://www.facebook.com/bartek.sabela/posts/10158460682908080

I bez tego dzieci mierzą się z własną tożsamością, nieprzychylnością własnych środowisk, nietolerancją i brakiem zrozumienia. Dokładanie im szczucia, pogardy i nienawiści to o wiele za dużo do zniesienia dla kruchej psychiki nastolatka.

Kto jak kto, ale minister edukacji powinien to wiedzieć. Ale on troszczy się o budynki, nie o dzieci.

Źródło i Miniatura wpisu: twitter.com, facebook.com