Chciał przerobić biurko z Ikei i przeciął je na pół. To, co znalazł w środku zaskakuje

Lubimy meble szwedzkiego producenta, ponieważ są stosunkowo tanie, funkcjonalne i zaprojektowane zgodnie z trendami obowiązującymi we wnętrzach.

Sprzedaż w elementach umożliwia przeróbki dopasowyjące do potrzeb klientów.

James L. Sutter próbował właśnie nieznacznie przerobić biurko, żeby zmieściło się w pokoju. W tym celu musiał przeciąć jeden z elementów zestawu. Szybko się zorientował, że może to się nie udać…

„Wiedziałem zawsze, że meble z Ikea to nie lita deska. To oczywiste. Jak większość niedrogich mebli spodziewałem się płyty wiórowej, ale nigdy bym się nie spodziewał, że one są z kartonu!”

Wpis Jamesa na Twitterze zaczął się rozprzestrzeniać. Wielu użytkowników było również szczerze zdziwionych wnętrzem płyty meblowej stosowanej przez szwedzkiego producenta.

Nie wszyscy jednak byli zdziwieni. Jedni dokonali już wcześniej tego odkrycia, inni uważają, że taka konstrukcja jest całkiem sensowna, ponieważ jest bardziej ekologiczna i osiągając zbliżoną wytrzymałość zapewnia mniejszą wagę mebli.

Jeden z komentatorów podaje nawet przykład, że producenci drzwi stosują tę samą technikę.

Większość klientów wyraziła jednak rozczarowanie tym, że firma nigdzie nie informuje i nie pokazuje przekroju swoich płyt, z których wykonuje meble. Wielu użytkowników już po zakupie musiało zweryfikować swoje plany przeróbek mebli z powodu takiego, a nie innego materiału, z jakiego zostały wykonane.