Ciężko uwierzyć, że ta historia wydarzyła się w Warszawie! Skandaliczne standardy znanej restauracji!

W jednym z warszawskich punktów sieci fastfoodowej KFC obsługa nie chciała obsłużyć klientki. Powód? Ta chciała kupić jedzenie bezdomnemu.

Sytuacja miała miejsce w lokalu przy ul. Oboźnej w Warszawie. Do lokalu wszedł bezdomny i poprosił o kawę i jedzenie. Kobieta bez wahania zaoferowała pomoc mężczyźnie, ale w odpowiedzi usłyszała od obsługi, że „takie zamówienia nie są przyjmowane”. Zdegustowana klientka opisała zdarzenie na Facebooku i zamieściła je na oficjalnej stronie KFC Polska.

„Proponuję zmienić kadrę pracującą w państwa lokalach. Właśnie wyszłam z KFC w Warszawie na oboznej, stałam w kolejce do środka wszedł bezdomny pan poprosił o kawę i jedzenie, zgodziłam się, w tym momencie urocza pani podeszła do pana i się pyta CZY SIE PANU COS NIE POMYLILO to mówię że ja panu kupuje jedzenie więc pan jest normalnym klientem a pani mi na to że takich zamówień nie przyjmujemy. Pani kiepsko trafiła, pracuje w fundacji zajmującej się pomocą ludziom bezdomnym, kim jest owa pani by decydować kto jest godny by u was jeść i by stwarzać sobie gatunki podludzi. Po paru minutach oczekiwania przy kasie łaskawie pani podeszła i przyjęła zamówienie pytając się czy dla mnie”

Post Izy był szeroko komentowany. Głos zabrali również przedstawiciele KFC. „Izo, nasze restauracje otwarte są dla wszystkich Gości, więc o ile w grę nie wchodzą kwestie bezpieczeństwa, każdy jest u nas mile widziany. Bardzo prosimy – odezwij się do nas w wiadomości prywatnej – chcielibyśmy jak najlepiej wyjaśnić zgłoszenie”.

Kfc oficjalnie nie potwierdza, że takiego traktowania ludzi wymaga od swojej obsługi. Ale w dzisiejszym komercyjnym świecie, gdzie bardziej liczą się rzeczy niż człowiek, nie można być tego pewnym…